Do zdarzenia doszło latem tego roku w Złotnikach Lubańskich. Dwaj robotnicy: 32-latek Adam B. z Zielonej Góry i 26-letni Krzysztof K. z Wrocławia, pracujący przy remoncie zamku Czocha, wypili sporo piwa i wódki. Gdy w ich krwi płynęło ponad 1,7 promila alkoholu, postanowili przejechać się na dwuosobowym, czterokołowym rowerze, który stał zaparkowany przy jednym z ośrodków wypoczynkowych. Wyjechali na drogę publiczną. Tam zatrzymał ich patrol policji.
- Obaj mężczyźni siłą swoich mięśni napędzali ten pojazd. Faktycznie tylko jeden z nich mógł nadawać kierunek jazdy. Drugi też pedałował i oświetlał telefonem komórkowym drogę. To dało podstawę do postawienia im zarzutu jazdy w stanie nietrzeźwości – mówi prokurator Violetta Niziołek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Sąd w Lubaniu doszedł jednak do wniosku, że odpowiedzialność może ponosić jedynie Adam B. - kierowca. Skazał go na 3 dni aresztu i półroczny zakaz jazdy rowerem.
- Prokuratura stoi na stanowisku, że prowadzenie pojazdu nie jest tożsame z kierowaniem pojazdem. W związku z tym wnieśliśmy apelację – dodaje prokurator Niziołek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?