Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siemiński chce oddać ASCO Śląsk miastu

Michał Lizak
Waldemar Siemiński najwyraźniej nie chce być już właścicielem koszykarskiego Śląska
Waldemar Siemiński najwyraźniej nie chce być już właścicielem koszykarskiego Śląska Janusz Wójtowicz
Właściciel ASCO Śląska przedstawi w środę przyszłość spółki. Ratunkiem dla koszykówki ma być wielki klub miejski.

W środę o godz. 13 zapraszamy na konferencję prasową do hali przy ul. mieszczańskiej - taką informację otrzymali dziennikarze. Z naszych, niepotwierdzonych informacji wynika, że właściciel klubu - Waldemar Siemiński, poinformuje na tym spotkaniu o zakończeniu swojej przygody z koszykówką. Siemiński nie chce już być właścicielem spółki i zamierza ją przekazać... miastu.
Zdaniem właściciela ASCO Śląska to jedyna szansa, by koszykarze znowu walczyli o mistrzostwo Polski. Wraz z sekcją piłkarską (już przejętą przez miasto) Wrocław miałby do dyspozycji kompleksowy produkt sportowy wysokiej jakości.

Siemiński w ciągu dwóch lat wywalczył ze swoim zespołem dwa brązowe medale mistrzostw Polski. Z powodzeniem grał też w Pucharze ULEB w ostatnim sezonie, choć wyniki ASCO Śląska zostały przyćmione przez sukcesy PGE Turowa, który w europejskim debiucie przebił się do turnieju finałowego w Turynie.

Wrocławianie wyszli z grupy, ale zakończyli swój udział w rozgrywkach międzynarodowych na dwumeczu z europejskim potentatem Dynamem Moskwa. Tym samym, które potem wyeliminowało także ekipę ze Zgorzelca.
W rywalizacji pucharowym sponsorem koszykarzy było miasto, które na koszulkach graczy ASCO Śląska promowało mistrzostwa Europy koszykarzy, które w 2009 roku rozegrane zostaną m.in. we Wrocławiu.

O ile pierwszy brązowy medal uznany był za sukces zespołu, to już w tym roku władze klubu jasno stawiały cel - udział w finale play-off. Na drodze do walki o złoto ponownie - jak przed rokiem - stanął lokalny rywal ze Zgorzelca. I znowu skończyło się na porażce 1:4. Ostra ingerencja Siemińskiego i wyrzucenie ze składu Rashida Atkinsa i Jareda Homana dały zwycięstwo w walce o brąz z Polpakiem. Wygraną na otarcie łez...

Wydaje się, że już wówczas właściciel klubu podjął decyzję o zmianie swojej roli w koszykarskiej spółce. Zdaniem jego współpracowników Siemiński nie chce całkowicie wycofywać się z koszykówki, ale nie chce być już kojarzony ze wszystkimi decyzjami, nie zamierza kierować klubem.
Być może jest tak dlatego, że przez ponad dwa lata nie zyskał pełnej akceptacji nawet w gronie kibiców koszykarskich. Początkowo postrzegano go jako człowieka, który może odmienić klub. I Siemiński to zrobił - przede wszystkim, regulując sytuację finansową. Doprowadził do ugody z wszystkimi wierzycielami i w połowie ostatniego sezonu mógł powiedzieć, że klub nie ma długów.

To jednak tylko jedna strona medalu - na pewno bowiem nie miał u kibiców koniecznego dla właściciela autorytetu, co było widoczne choćby podczas ligowej inauguracji. Wówczas to na pytanie: "Czy dobrze pracujemy?" zadane przez Siemińskiego, cała hala trzykrotnie odpowiedziała: "Nie!".
Od czasu gdy Siemiński został właścicielem spółki, poszukiwany był inwestor czy też sponsor strategiczny, który pozwoliłby na zbudowanie naprawdę dużego budżetu (na poziomie minimum 10 milionów złotych). Rozmowy z wieloma firmami i parterami nie przyniosły spodziewanych rezultatów.
Teraz Waldemar Siemiński wydaje się zdecydowany, by rozstać się z ASCO Śląskiem. Z naszych informacji wynika, że rozpatruje tylko jedną opcję - przekazanie klubu miastu. Trudno powiedzieć, czy oznacza to sprzedaż akcji czy też nieodpłatne przekazanie ich miastu?

Pytań jest więcej. Co się stanie, jeśli miasto nie będzie takim produktem zainteresowane? Czy Siemiński ma plan alternatywny? Czy możliwe jest, by klub koszykarski zniknął ze sportowej mapy miasta? Dla kibiców może wydawać się to nierealne, ale w takiej sytuacji żadnego rozwiązania wykluczyć się nie da.
Pewne jest tylko jedno - decyzje muszą być szybkie i jednoznaczne, bo ASCO Śląsk na dniach musi zgłosić się do rozgrywek, w ciągu kilkudziesięciu dni zbudować skład, a za miesiąc zacząć przygotowania do nowego sezonu.
Start rozgrywek 24 września. Kto wówczas będzie właścicielem klubu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska