Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sandacz i szczupak: Rośnie konkurencja dla milickiego karpia

Malwina Gadawa
Marcin Mazurkiewicz
Szczupaki, sandacze, okonie, karasie, jesiotry, sumy, amury, tołpygi czy liny. To gatunki ryb, które są hodowane w Stawach Milickich. Największy kompleks stawów w Europie znany jest głównie z hodowli karpi. Ale niesłusznie, bo jak widać, pływają one tam w zróżnicowanym towarzystwie.

Szlachetne gatunki słodkowodne, podobnie jak ryby morskie, mają w mięsie dużo kwasów nienasyconych i zwiększają odporność. Tych właśnie ryb w milickich stawach ma być coraz więcej. - Docelowo w naszych zbiornikach chcemy hodować 70 procent karpi i 30 procent innych ryb - zapowiada Emilia Szczęsna ze spółki Stawy Milickie. Dzięki temu ich sprzedaż będzie mogła być prowadzona z takim samym natężeniem przez cały rok. A nie tylko przed świętami, kiedy najwięcej sprzedaje się oczywiście karpi. Poza tym Unia Europejska dotuje hodowle ryb słodkowodnych, co jest dodatkowym argumentem za większym zarybieniem różnymi gatunkami milickich stawów.

Emilia Szczęsna mówi, że stawy zarybiane są innymi gatunkami także ze względu na zapotrzebowanie klientów. - Wiele osób przyjeżdża i pyta się o ryby, niekoniecznie karpie. Wśród nich restauratorzy zainteresowani kupnem szczupaka czy sandacza. To właśnie te gatunki są pożądane najbardziej przez klientów restauracji - mówi Emilia Szczęsna.

Stawy Milickie docelowo planują dostarczać nawet 500 ton gatunków ryb rocznie (teraz ok. 300 ton). W spółce mają nadzieję, że duża część z nich w przyszłym roku trafi nie tylko na polskie, ale też na europejskie stoły.

Praca jest żmudna. Trzech lat potrzeba, by wyhodować nowy gatunek. Wszystkie ryby pływają razem. W zbiornikach, których jest w sumie około 300 (łącznie 7,5 tys. hektarów), tworzy się specyficzny ekosystem. Żeby drapieżniki nie zjadły innych ryb, przebieg hodowli muszą uważnie kontrolować specjaliści.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska