Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Superszybkie limuzyny batem na piratów drogowych (ZDJĘCIA)

Przemysław Wronecki
Przemysław Wronecki
W grudniu na dolnośląskie drogi wyjechało 7 nowych, nieoznakowanych radiowozów. Sprawdziliśmy, czym nowe ople insignia różnią się od dotychczasowych aut, którymi policjanci łapali piratów drogowych.

Na pierwszy rzut oka ciężko powiedzieć, że to radiowozy. - Wygląda jak limuzyna, ładny ciemnobrązowy lakier, aluminiowe felgi, że to policja zorientowałem się dopiero, gdy zapaliły się niebieskie koguty - mówi Marcin Kosiński, którego za nadmierną prędkość zatrzymali niedawno funkcjonariusze z Wrocławia.

Policjanci słysząc, że kierowcy ich ople określają limuzynami tylko się uśmiechają się. Twierdzą, że często zdarza się im ścigać samochody, które pędzą po autostradzie ponad 200 km/h. Mniejsze auta mogłyby nie podołać temu zadaniu. Pod maską nowych radiowozów znalazły się silniki o mocy 220 koni. Pozwalają one na rozpędzenie się do 240 km/h.

Funkcjonariusze przyznają, że nowe auta to najwyższa światowa liga pod względem zainstalowanego w nich sprzętu. W samochodach znalazły się dwie kamery. Dzięki temu można dokonywać pomiaru prędkości aut jadących z przodu i z tyłu, a także pojazdów poruszających się z przeciwka. W ostatnim przypadku to spora nowość, bo dotychczas takimi nowinkami dysponowały tylko nieoznakowane wozy Inspekcji Transportu Drogowego. Auta ITD mogą jednak tylko robić zdjęcia, natomiast policyjne radiowozy oprócz tego mogą również nakręcić film.

Co ciekawe, funkcjonariusze teraz nie będą od razu włączać kogutów i zatrzymywać kierowców popełniających wykroczenia. - Jadąc po autostradzie stałą prędkością możemy dokonywać pomiarów samochodów, które nas wyprzedzają. A patrol, który stoi na kolejnym zjeździe zatrzyma te, które złamały przepisy ruchu drogowego - wyjaśnia asp. Tomasz Słuszniak z dolnośląskiej policji.

Może się również zdarzyć tak, że policjanci w ogóle nie będą zatrzymywać pirata drogowego, jeśli np. będzie to niebezpieczne dla innych użytkowników ruchu. Wtedy funkcjonariusze takiego kierowcę wezwą na komisariat i pokażą mu zarejestrowane wykroczenie.

Na wyposażeniu drogówki znalazł się również osławiony wśród kierowców ręczny radar Iskra. Będzie on jednak wykorzystywany tylko w połączeniu z kamerą, dzięki czemu będzie widać, które auto jest kontrolowane.

- Radar może również posłużyć, jak zwykła kamera. Dzięki temu funkcjonariusze mogą nagrać na przykład szczegóły z miejsca wypadku - wyjaśnia asp. Słuszniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Superszybkie limuzyny batem na piratów drogowych (ZDJĘCIA) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska