Skąd taki wyrok na Borysa? Chodzi o aferę podsłuchową, która wybuchła po zjeździe regionalnym w Karpaczu. Przypomnijmy, że nowym liderem PO został tam Jacek Protasiewicz (pokonał Grzegorza Schetynę, którego zaufanym jest Borys). Tuż po elekcji ujawniono taśmy. Słychać na nich, że ludzie Protasiewicza namawiali delegatów do głosowania na niego, a w zamian mieli im pomóc m.in. w znalezieniu pracy w KGHM. Nagrania miały być dowodem na korupcję polityczną. Przeciwnicy polityczni Borysa wewnątrz PO uważają, że europoseł nie zachował się dobrze, gdy m.in. zgłosił sprawę do prokuratury. Ta jednak, dodajmy, nie wszczęła śledztwa.
Koniec kariery w PO nie musi dla Borysa oznaczać końca przygody z polityką. Bo ostatnio polityk jest kojarzony z Polską Razem, czyli nową partią, którą założył Jarosław Gowin - były poseł PO i minister sprawiedliwości. Sam Borys nie jest zbyt rozmowny. Pogłoski o tym, że zamierza przejść do Gowina, słyszał. - Jestem członkiem Platformy Obywatelskiej. Nie komentuję sprawy - ucina krótko temat europoseł z Lubina. Od dłuższej rozmowy wykręca się licznymi obowiązkami. Obiecuje, że może porozmawiać dopiero po świętach.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Gowin: Przyjmę do siebie każdego, kto jest rozczarowany PO
Artur Zasada, do niedawna europoseł PO (woj. lubuskie), dziś jest już u Gowina: - Bardzo bym chciał, aby Piotrek do nas przyszedł - mówi. - Świetnie układa się nam współpraca w europarlamencie. Borys podobno już jest nawet po słowie z Jarosławem Gowinem. Pod koniec listopada obaj mieli się spotkać w Warszawie i rozmawiać na temat transferu europosła. Podobno sporo osób, także lokalnych współpracowników z PO, namawia Borysa do przejścia do Polski Razem.
Co na to wszystko Jacek Protasiewicz? Wczoraj nie odbierał od nas telefonu. Mówi się, że razem z Borysem do nowego ugrupowania Gowina odejść może także część działaczy PO z powiatu lubińskiego, którzy sympatyzują z europarlamentarzystą. Na niedawnym spotkaniu z szefem Polski Razem we Wrocławiu widziano lubińską radną PO Ksenię Dowhań-Domańską. Do PR przymierzany jest też radny Krzysztof Olszowiak, który zdecydował się na najbardziej spektakularny dotąd gest ze wszystkich spośród niezadowolonych polityków PO w regionie. Rzucił legitymacją partyjną na znak protestu: nie podobało mu się, że jego partia jest uwikłana w aferę taśmową, a czarę goryczy przelał fakt, że prokuratura nie rozpoczęły dochodzenia. Jeśli więc potwierdzi się pogłoska, że różni ludzie namawiają Borysa do przejście do Polski Razem, z lubińskim europosłem może się tam wybrać większa grupa.
W dolnośląskim desancie do partii Gowina miałby się znaleźć także Jarosław Obremski, senator i bliski współpracownik prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza. Tak przynajmniej twierdzą politycy... PO. Obremski jest w Turcji i nie odbiera telefonu. - Gowin i Obremski mają podobne poglądy i darzą się sympatią - mówi nam jeden ze współpracowników senatora. - Ale nie sądzę, aby doszło do transferu. Choćby dlatego, że teraz zależy nam na pojednaniu z PO, a taki ruch nie byłby dobrze odebrany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
