Kilka miesięcy trwało ustalanie przyczyn wypadku polskiego autokaru pod Ingolstadt w Niemczech. Do wypadku autokaru, którym jechali gimnazjaliści z Lwówka Śląskiego doszło 8 czerwca. W wypadku zginęła jedna dorosła osoba, 23 zostało ranne, w tym dwie gimnazjalistki bardzo ciężko. Jedna z nich 16-letnia Ola nadal nie jest w pełni sprawna. Czeka ją trudna i kosztowna rehabilitacja.
Niemiecka policja i prokuratura ustaliły, że winny jest kierowca autokaru. Zgodnie z ustaleniami Niemców autokar, którym podróżowali Dolnoślązacy był sprawny technicznie. Kierowca jechał z przepisową prędkością, ale podczas wyprzedzania innego auta "przysnął na sekundę" - to było bezpośrednią przyczyną wypadnięcia z autokaru z trasy. Pojazd przewrócił się na bok.
- Sąd Rejonowy w Ingolstad wydał pod koniec listopada nakaz karny dla kierowcy autokaru - mówi Justyna Lewańska. Zarzuty, jakie mu postawiono, to nieumyślne spowodowanie śmierci jednej osoby i uszkodzenie ciała w wielu przypadkach.
Jak wyjaśnia konsul, kierowca ma 2 tygodnie (od czasu odebrania korespondencji z niemieckiego sądu) na podjęcie decyzji. Jeśli przyzna się do winy, nie będzie procesu. Zapłaci tylko karę pieniężna, której wysokość ustali sąd. Jeśli kierowca nie przyzna się do winy, czeka go rozprawa w Niemczech i kara (nawet więzienie).
Policja i śledczy nie mają wątpliwości, że do wypadku doszło, gdy kierowca przysnął. Potwierdziły to zeznania świadka, kierowcy ciężarówki jadącej w tym samym czasie autostradą oraz symulacja przeprowadzona przez biegłych.
Czytaj więcej o wypadku pod Ingolstadt:
- Szczegóły dotyczące wypadku autokaru pod Ingolstadt i zdjęcia z wypadku znajdziesz w tekście: Wypadek polskiego autokaru w Niemczech
- Policja informuje - autokar sprawny, kierowcy trzeźwi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?