Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stadion na Maślicach: harmonia w betonie i stali

Janusz Krzeszowski
Tak stadion będzie się prezentował z zewnątrz
Tak stadion będzie się prezentował z zewnątrz Wizualizacja: JSK Architekci
Jakiego koloru będą kafelki w szatni reprezentacji Polski, jak można wykorzystywać deszcz i wiatr w potężnej budowli i czy na wrocławskim stadionie będzie można się pomodlić. Odkrywamy tajemnice areny na Euro 2012.

Tysiące zużytych kartek, miliony próbnych rysunków, praca po godzinach, wzloty i upadki. Przepracowane wakacje i zaniedbani przyjaciele. Stu specjalistów od architektury, wykończenia wnętrz, instalatorów, konstruktorów i speców od dróg, w trzech miastach Polski i Niemiec, przez prawie rok, projektowało wrocławską arenę na Euro. (ZOBACZ WIZUALIZACJE) To głównie ludzie młodzi i dynamiczni. Gotowi do podejmowania najtrudniejszych wyzwań i pracowici.

- To było coś, dla czego było warto siedzieć po nocach. Będzie to najpiękniejszy stadion w Polsce - mówi dumnie Tomasz Śniegula, kibic Śląska Wrocław, który projektował też Stadion Narodowy i Legii Warszawa. Prywatnie jest miłośnikiem historii sztuki.

Teraz rusza budowa, a architekci z firmy JSK we Wrocławiu, którzy byli mózgiem przedsięwzięcia czują satysfakcję taką, jakby zdobyli Mount Everest. Mówią o zaprojektowanym stadionie, że zamrozili w betonie i stali harmonię i płynność muzyki. Mają świadomość, że to budowla niepowtarzalna, niezwykle prestiżowa i ponadczasowa. Taka, która będzie w przyszłości bardziej rozpoznawalnym symbolem Wrocławia niż Hala Ludowa.

O powstającej teraz na wrocławskich Maślicach arenie wiedzą dosłownie wszystko. Znają jej każdy szczegół i przedyskutowali zastosowanie każdej śrubki.
- Wiemy nawet, jakiego koloru będzie listwa podłogowa w pomieszczeniu przedsionka windy - śmieje się Piotr Bury, szef pracowni JSK we Wrocławiu i kierownik całego projektu.

Architekci zdradzili nam, że w strefie dla piłkarzy będą czarne, białe i zielone kafelki, a w strefie dla kibiców przeważać będą te koloru szarego.
- Restauracje przywitają nas natomiast eleganckimi wnętrzami i oryginalnymi, stalowymi, świecącymi kręgami, które będą służyć tam jako lampy - opowiada Anna Pretorius, architektka.

Architekci projektowanie zaczęli jednak od koncepcji ogólnej, a dopiero potem przechodzili do najmniejszych szczegółów, łącznie z wyborem materiałów wykończeniowych. Pojechali nawet specjalnie na Euro 2008, żeby przyjrzeć się różnym rozwiązaniom architektonicznym. W tym wypadku zależało nam na efekcie lekkości - przyznaje Zbigniew Pszczulny, prezes JSK w Polsce.

Stworzyli też specjalny model areny, który testowali w tunelu aerodynamicznym. Potem pomysły przerzucali na specjalne kalki do malowania. Nie rozstawali się z pisakiem i kalką przez cały dzień.
- Natchnienie może przyjść zawsze - komentuje Piotr Bury, który wolne chwile spędza najchętniej z rodziną i 4-letnim synkiem na nartach.
Dlatego przez kilka miesięcy ich rodziny i przyjaciele musieli znosić to, że myślą i mówią ciągle o jednym, że przy obiedzie odłączają się od rzeczywistości. Myśląc wtedy, czy szklana balustrada na zachodnim krańcu stadionu będzie dobra w tym miejscu, czy 15 centymetrów dalej. Albo siedząc w restauracji pukają w ściankę i sprawdzają, czy to regips, czy może inny materiał.

Żeby stworzyć projekt doskonały, spędzali ze sobą też wolne chwile. Integrowali się nad morzem, uprawiając np. windsurfing. To pozwalało im nauczyć się działać dobrze w zespole. Jak mówią, grupa indywidualistów w ogóle nie nadawałaby się do tego projektu. Przy takim zadaniu mogliby zakończyć pracę bójką. Każdy z nich tworzył inną część stadionu, ale każda musiała pasować do projektu kolegi i kolejnych architektów.

- W ten sposób stworzyliśmy nie tylko stadion, ale wielofunkcyjną arenę, która będzie miejscem spotkań całych rodzin - opowiada Krzysztof Komorowski, odpowiedzialny przy projekcie za zagospodarowanie terenu. Architekt we wrześniu wziął ślub. Prywatnie jest fanem Metalliki.

Arena będzie żyć swoim własnym życiem.
- Oprócz biur, restauracji, stref fitness, kasyna i płyty samego boiska będzie miała komisariat, a nawet kaplicę - zdradza Adrian Gregorczyk, pasjonat piłki nożnej. Stąd najchętniej obejrzałby na wrocławskim stadionie pierwszy mecz w wykonaniu drużyn z ligi angielskiej.

Stadion nie tylko będzie bezpieczny i nowoczesny, ale i ekologiczny. Nie zmarnuje się tam ani kropla wody, nawet tej deszczowej. Na dachu stadionu i na jego konstrukcji umieszczone będą specjalne powierzchnie i system kanałów, które będą prowadzić wodę z deszczu do wielkiego zbiornika pod stadionem. Przefiltrowana będzie służyła w pierwszej kolejności do nawadniania murawy, spłukiwania toalet i pisuarów.

Projektanci uwzględnili też wykorzystywanie wiatru. Specjalne potężne wiatraki, jak w największych na świecie tunelach, będą kontrolować przepływ powietrza w podziemnym parkingu na 1,5 tysiąca samochodów.
- Parking będzie otwarty od wschodu i zachodu. W zależności od kierunku wiatru, wiatraki raz z jednej raz z drugiej strony będą przepychać powietrze i wentylować cały parking - zdradza Piotr Bury.
Arena, aby przepuszczać jak najwięcej powietrza, będzie pokryta specjalną membraną z włókna szklanego powlekanego teflonem. Będzie ona nałożona, jak sieć rybacka, na stalową konstrukcję stadionu.
- Siatka wpuści powietrze, ale nie wiatr czy deszcz - wyjaśnia Adrian Sycz, który zajmował się fizyką budowli.

Stadion będzie korzystał też z promieni słonecznych, aby ograniczyć potrzebę sztucznego oświetlenia i doświetlać trawę na murawie. Wszystkie budynki, które będą mieścić się w obiekcie, są tak skonstruowane, żeby zbierać światło i gromadzić ciepło, ale jednocześnie chronić ludzi przed promieniami UV.

Obiekt nie tylko będzie wykorzystywał do działania żywioły, ale też sam się potrafi obronić przed awariami i np. pożarami. Nie ma tam bowiem ani jednego elementu łatwopalnego. W dodatku jest tak zaprojektowany, że 40 tys. osób jest w stanie opuścić go w zaledwie 8 minut.

- Stadion będzie posiadał też rezerwowe zasilanie, które pozwoli rozegrać mecz i funkcjonować arenie normalnie nawet podczas całodziennej awarii prądu - opowiada szef wrocławskiego JSK.
Na zachodniej ścianie stadionu do konstrukcji podwieszony zostanie budynek centrum zarządzania obiektem. Zgromadzone będą tam ekrany systemu monitoringu i przełączniki odpowiedzialne m.in. za światło czy otwieranie i zamykanie automatyczne drzwi.

Do tego jeden człowiek z tamtego miejsca połączy się ze wszystkimi służbami mundurowymi w mieście, nawet podczas ataków terrorystycznych, bo budynek ma własny system zasilania. Będzie można też w razie pożaru kierować stamtąd systemami przeciwpożarowymi.

Na ścianach północnej i południowej zawieszone zostaną telebimy o powierzchni 90 metrów kwadratowych. Stadion będzie jednym z najlepiej oświetlonych aren w Europie, nawet słynna niemiecka Allianz Arena ma moc światła 1500 luksów, przy 2000 luksów we Wrocławiu. Takim światłem można by oświetlić kilka głównych ulic w mieście. Architekci zapewniają, że na trybunach poczujemy się jak na tarasie widokowym i nikt nie zasłoni nam piłkarzy.

Technologia posłuży też kibicom. Zupełnie bez pieniędzy, za pomocą specjalnych bezgotówkowych kart, na stadionie będzie można kupić żywność, napoje czy pamiątki. Za zakupy zapłacimy przy wyjściu.
To wszystko ma być dostępne dla wrocławian już na początku 2011 roku.

Jak przebiega budowa stadionu dowiesz się z naszej gazety. Co piątek na naszych łamach będziemy prezentować postępy prac i zdjęcia z placu budowy wrocławskiej areny na Euro 2012.

ZOBACZ WIZUALIZACJE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Stadion na Maślicach: harmonia w betonie i stali - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska