Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Wrocławia do Jelcza i Wołowa pojadą stare składy, zamiast nowych pociągów Kolei Dolnośląskich

Malwina Gadawa
Spore zmiany czekają na mieszkańców Jelcza-Laskowic i Wołowa od 15 grudnia. Od tego dnia będzie obowiązywał nowy rozkład jazdy. - Koleje Dolnośląskie przestają obsługiwać połączenia w relacjach Wrocław - Wołów i Wrocław – Jelcz-Laskowice. Mieszkańcy są rozczarowani, bo to oznacza, że zamiast eleganckich i nowych składów Kolei Dolnośląskich, będą jeździć mocno wysłużonymi pociągami Przewozów Regionalnych.

Trasy te będą obsługiwane przez Przewozy Regionalne, które także do tej pory realizowały na nich połączenia. Nie zmienią się ceny biletów, ponieważ obaj przewoźnicy (Koleje Dolnośląskie i Przewozy Regionalne) wzajemnie honorują swoje bilety - informuje Justyna Stachniewicz z Kolei Dolnośląskich.

Takie zmiany nie zadowalają jednak mieszkańców. - Niedawno hucznie otwierali linię z Jelcza-Laskowic do Wrocławia, a już ją zamykają. Wolę jechać do Wrocławia szynobusem niż rozklekotanym pociągiem - mówi Andrzej Żabiński z Jelcza-Laskowic. Miał nadzieję, że dzięki remontowi linii kolejowej, podróżowanie do Wrocławia nie tylko będzie szybsze, ale także bardziej komfortowe. Teraz kiedy szynobusy znikają z rozkładu jazdy ma wątpliwości, czy zmiany idą w dobrym kierunku. Mieszkańcy Jelcza-Laskowic pamiętają, jak dwa lata temu hucznie otwierano linie szynobusu. Mówiono wtedy o tworzącej się aglomeracji wrocławskiej i o tym, że Koleje Dolnośląskie mają mieszkańców gminy Jelcz-Laskowice przybliżyć do Wrocławia.

W Wołowie także nikt się nie cieszy się ze zmian. - Jesteśmy bardzo zmartwieni tą sytuacją, bo cieszyliśmy się, że w naszej gminie jeżdżą szynobusy - mówi wiceburmistrz Wołowa Jacek Włosek. Dodaje, że szynobusy Kolei Dolnośląskich były dla mieszkańców nową jakością. - To miał być pierwszy krok do stworzenia kolei aglomeracyjnej, mamy nadzieję, że likwidacja kursów nie wiąże się także z porzuceniem tych planów. To byłby błąd. Zmiany w rozkładzie to dla nas przykra wiadomość. Próbowaliśmy przeciw temu działać, ale zdaje się, że szanse są niewielkie, żeby coś się w tej sprawie zmieniło - mówi wiceburmistrz. Dodaje, że gmina i tak jest już poszkodowana, ponieważ koleje odłożyły plany o remoncie linii do Głogowa i Zielonej Góry.

W poniedziałek burmistrz Wołowa podpisze za to akt notarialny, na podstawie które gmina przejmie dworzec PKP w mieście. Jakie będzie to miało konsekwencje dla mieszkańców. Jacek Włosek mówi, że w budynku na pewno zostanie zachowana funkcja dworca. Będą kasy i toalety dla podróżnych. Na pewno część pomieszczeń będzie wykorzystana także na inne cele, na jakie? Tego jeszcze w urzędzie nie wiedzą. Wiceburmistrz mówi, że jest kilka propozycji, które trzeba przemyśleć.

W związku ze zmianą rozkładu jazdy 15 grudnia i likwidowaniem jednych połączeń pojawią się nowe. Na kolejnym wyremontowanym odcinku linii 309 uruchomione będzie my codzienne połączenie relacji Kłodzko- Kudowa Zdrój. Podróżni będą mogli także jeździć na trasie Wrocław - Świdnica przez Jaworzynę Śląską oraz z Wrocławia do Lubania Śląskiego przez Gierałtów. Te ostatnie połączenia będą obsługiwane taborem elektrycznym Kolei Dolnośląskich. Spalinowe autobusy szynowe będą mogły m.in. obsługiwać nowe połączenia z Wrocławia do Świdnicy, gdzie nie dojedzie tabor elektryczny. Natomiast linie Wrocław - Wołów i Wrocław Jelcz Laskowice będą obsługiwane przez Przewozy Regionalne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Z Wrocławia do Jelcza i Wołowa pojadą stare składy, zamiast nowych pociągów Kolei Dolnośląskich - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska