Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Pałacu Spaetgena czy może w Królewskim?

Cezary Kaszewski
Cezary Kaszewski
Cezary Kaszewski Janusz Wójtowicz
Kłaniajmy się historii z umiarem. Nie bezmyślnie i nie czołobitnie.

Symbole są ważne i... wymagające. Zwłaszcza te pogmatwane, o niejednoznacznej wymowie. Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia, karci dziennikarzy, którzy nową siedzibę Muzeum Miejskiego Wrocławia lokują w pałacu Spaetgena.

Zapomina, że jeszcze dziesięć lat temu sam używał tej nazwy, która ma uzasadnienie nie tylko historyczne, ale zakorzeniła się w świadomości wrocławian. Najstarsza część pałacu została zrealizowana w 1719 roku przez Johanna Blasiusa Peintnera według planów Johanna BernhardaFischera von Erlacha. Została rezydencją barona Heinricha Gottfrieda von Spaetgena, tajnego radcy elektora Franciszka Ludwika.

Przez jakiś czas mieszkał w pałacu także Johann Gotfried Mattuschka, spokrewniony z rodziną Spaetgenów. Mattuschka był postacią barwną, komponował utwory, jako pierwszy opracował florę Śląska. Okazuje się, że prowadził nawet korespondencję z samym z Izaakiem Newtonem.

Dyrektor Maciej Łagiewski dokonał ostatnio wolty i lansuje z uporem nową, bardziej dostojną nazwę. W wielu punktach miasta umieszczono drogowskazy, kierujące nas nie do pałacu Spaetgena, a do Pałacu Królewskiego.

Znam trochę historię i ta nazwa źle mi się kojarzy. Fryderyk II Wielki, który kupił ten gmach od rodziny Spaetgenów, był nie tylko osobą oświeconą i przyjacielem Woltera, ale także głównym architektem pierwszego rozbioru Polski. Później to z jego umocowania zarządzano najazdy, dokonując rabunku okrojonych, przygranicznych terenów Rzeczypospolitej, przede wszystkim Wielkopolski.

Natomiast z rozkazu jego wnuka, Fryderyka Wilhelma III, który również rezydował w pałacu przy dzisiejszej ulicy Kazimierza Wielkiego, w roku 1811 zniszczono insygnia koronacyjne polskich królów. Wykradziono je wcześniej, w 1796 roku, ze skarbca na Wawelu, a następnie przetopiono na monety.

Pałac Spaetgena ma jeszcze przedwojenne tradycje muzealne. W republikańskich Niemczech, po I wojnie światowej, w 1926 roku, urządzono tu muzeum, którego nie dystyngowano królewską nazwą. W utworzonym Muzeum Zamkowym, oddziale Śląskiego Muzeum Przemysłu Artystycznego i Starożytności, pokazywano przede wszystkim wnętrza z ich wyposażeniem. Chlubą owej placówki był okazały pokój Beyersdorfów.

Po wojnie, w 1963 roku, w pałacu znalazły siedzibę dwie instytucje: Muzeum Archeologiczne, a także Muzeum Etnograficzne. Już za dwa dni - 18 kwietnia - ma się odbyć uroczyste otwarcie tego obiektu jako siedziby Muzeum Miejskiego Wrocławia.

Po wieloletnim remoncie udostępnione zostaną sale ekspozycyjne. Pod jednym dachem spotyka się więc wielowiekowa, splątana historia, w mariażu z najnowocześniejszymi rozwiązaniami ekspozycyjnymi.
Kłaniajmy się historii z umiarem. Nie bezmyślnie i nie czołobitnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska