Ale jeśli prawdą są doniesienia reporterów RMF FM, to najbardziej w tym nieszczęściu przeraża fakt, że można było go uniknąć.
Dziennikarze dotarli bowiem do raportu, z którego wynika, że jeszcze dwa lata temu w całym budynku - wtedy hotelu - były zainstalowane czujniki przeciwpożarowe, a w momencie przekazywania go władzom miasteczka na lokale socjalne do pakietu dołączono plan ewakuacji na wypadek pożaru. I co? Czujniki zdjęto, bo nikt nie poczuwał się do odpowiedzialności za ich administrowanie.
Głupota? Sabotaż? Morderczy brak urzędniczej wyobraźni? A może przekonanie, że w lokalach socjalnych mieszka sam element i nie należy się nim przejmować tak bardzo, jak odpowiedzialnymi, porządnymi obywatelami, którzy w terminach płacą podatki i czynsz? Gdyby tych czujników nie zdjęto, alarm zostałby wszczęty wcześniej, strażacy przyjechaliby szybciej, ludzie mieliby więcej czasu na ucieczkę, byłoby mniej ofiar... Gdyby...
Po tragicznej Wielkanocy rząd zapowiedział kontrolę domów socjalnych w całej Polsce. Od razu można założyć, że jej wyniki pokażą, iż ich mieszkańcy żyją jak na bombach zegarowych, które w każdej chwili mogą wybuchnąć.
We Wrocławiu takich kontroli jednak nie będzie - odpowiedzialni urzędnicy twierdzą, że systematycznie robią remonty budynków socjalnych, choć równocześnie przyznają, iż są one w fatalnym stanie technicznym. No, ale wiadomo, że swój udział mają w tym lokatorzy...
W czwartek skończy się żałoba narodowa. Za kilka dni, tygodni zapomnimy o tragedii z Kamienia Pomorskiego. Do czasu, aż kolejny dom socjalny stanie w ogniu, choć można było tego uniknąć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?