Za takie wykroczenia kierowcy grozi mandat 300-złotowy i 4 punkty karne. – Mandat to jest jedno, jednak najbardziej zależało nam by uczulić zmotoryzowanych, że pokonując w taki sposób przejazd kolejowy mogą doprowadzić do tragicznej sytuacji, gdzie cenę za ich błąd zapłacą oni sami i ich pasażerowie – przekonuje nadkom. Krzysztof Zaporowski , z dolnośląskiej policji. Dodaje, że w przypadku zderzenia auta i pociągu to osoby poruszające się pierwszym pojazdem stoją na straconej pozycji.
Warto dodać, że od kilku tygodni szlabanów nie zamyka już dróżnik, tylko dzieje się to automatycznie, gdy nadjeżdża pociąg. – Może się zdarzyć taka sytuacja, że jeżeli wjedziemy na przejazd,gdy rogatki będą się zamykać to nie zdążymy przejechać na druga stronę. Samochód będzie uwięziony między szlabanem, a torami – zauważa Zaporowski.
Gdy tylko funkcjonariusze pojawili się dziś rano przy przejeździe na ul. Średzkiej zmotoryzowani od razu zaczęli się ostrzegać przez CB radio. Dzięki czemu wielu z nich uniknęło mandatu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?