Zamiast palenia - zajęcia na boisku

Zamiast szwendać się po ulicach albo ślęczeć przed komputerem, wałbrzyskie dzieci i młodzież mogą spędzać ciekawie czas na boisku pod okiem trenera osiedlowego.

Na początku kwietnia w mieście ruszył program, nad którym pieczę sprawuje Ośrodek Sportu i Rekreacji. Zajęcia z koszykówki, siatkówki czy piłki nożnej odbywają się popołudniami na nowym, wielofunkcyjnym boisku przy Gimnazjum nr 6 w dzielnicy Piaskowa Góra. Rozgrywki i ćwiczenia prowadzą trenerzy doświadczeni w pracy z młodzieżą.

Program działa od dwóch tygodni, a już teraz boisko z trzema rzędami trybun od rana do wieczora tętni życiem.
- Jest po prostu świetnie. Szkoda tylko, że musimy czekać na zajęcia do 16, bo chcemy grać jeszcze dłużej - cieszy się 16-letni Mateusz Dudka.

Na pomysł wpadli w OSiR-ze, kiedy kilka miesięcy temu miasto ogłosiło konkurs na program profilaktyki alkoholowej.
- Wiedzieliśmy, że tacy trenerzy osiedlowi działają z powodzeniem we Wrocławiu. Napisaliśmy program, który zakładał, że będą działać też w Wałbrzychu i wygraliśmy - chwali się Mariusz Gawlik, szef OSiR-u.
Dzięki temu, program finansowany jest z pieniędzy na profilaktykę alkoholową.

Ośrodek zatrudnia pięciu trenerów. Dorota Cichy, Mieczysław Stramecki, Arkadiusz Chlebda, Jarosław Kocan i Cezary Pęksyk mają pełne ręce roboty.
- Zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania. Na boisko codziennie przychodzi prawie 200 osób. Zjeżdżają tu z całego miasta - mówi Cezary Pęksyk.

We Wrocławiu podobny program działa już od 8 lat. W tym roku od kwietnia do listopada z młodzieżą będzie pracować blisko 50 trenerów. Sportem udało się tu zainteresować kilkadziesiąt tysięcy młodych ludzi. W Legnicy od roku program realizuje 13 trenerów.
W Wałbrzychu już po kilku dniach pracy okazało się, że pomysł jest strzałem w dziesiątkę.
- Młodzi mają zajęcie, a nowe boisko jest w pełni wykorzystywane i pilnowane. Do godziny 16 prowadzone są tam zajęcia szkolne, a później, aż do 20, młodzież ćwiczy pod naszą opieką - mówią osiedlowi trenerzy.

I zwracają uwagę nie tylko na to, jak ćwiczą dzieci, ale i na to, co dzieje się wokół boiska.
- Nie ma mowy o piwku czy papierosach. Na naszą prośbę zagląda tu też regularnie straż miejska - mówi prowadzący zajęcia z koszykówki Arkadiusz Chlebda, który odpowiada również za weekendowe turnieje.

Chlebdzie udało się już nawet wyłowić kilka talentów.
- Dwóm chłopakom zaproponowałem treningi w Górniku. Jest też dziewczyna, która ma predyspozycje do koszykówki, a nie ma jej gdzie uprawiać. Staram się załatwić jej treningi w Polkowicach lub Wrocławiu - podkreśla wałbrzyski trener.

Obecnie na boisku na Piaskowej Górze opiekunowie skupiają się na tym, by każdy, kto przyjdzie, mógł wziąć udział w zajęciach. Niedługo miasto odda kolejne dwa boiska: w Śródmieściu i piłkarskie na Podzamczu. Tam też prowadzone będą podobne zajęcia.

- Pomyśleliśmy nie tylko o rozwoju fizycznym, ale i o rozwiązywaniu problemów. Na dwie godziny w tygodniu na boisko będzie przychodził psycholog. Trenerzy będą kierowali do niego dzieci potrzebujące pomocy - dodaje Mariusz Gawlik z OSiR.

Świetna akcja
Marek Gawroń, psycholog z Wałbrzycha:
- Zajęcia z trenerami osiedlowymi to świetna inicjatywa. Niezwykle ważna, bo przybliża ludzi do siebie. Dzisiaj model kultury młodych to zamykanie się w czterech ścianach i siedzenie przy komputerze. Wynikają z tego ogromne problemy w podstawowych umiejętnościach interpersonalnych młodego pokolenia. Rodzice na to pozwalają, bo często wychodzą z założenia, że lepiej, jak dziecko siedzi w domu, niż miałoby chodzić nie wiadomo gdzie i z kim. Tu młodzi ludzie są pod opieką dorosłej osoby.

Współpraca: TOW, JEW