Armia od kilku lat ulega restrukturyzacji. Żołnierze zawodowi zastąpili tych z poboru, przez co liczba wojaków zmniejszyła się do 100 tys. Jednak góra niepotrzebnego sprzętu została.
- Restrukturyzacja armii, postęp technologiczny i zużycie techniczne mienia w wojsku wymuszają potrzebę sprzedaży nadmiaru sprzętu. Uzyskane w ten sposób środki finansowe trafią na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych RP – tłumaczy Janusz Paluszkiewicz, Zastępca Dyrektora Agencji Mienia Wojskowego we Wrocławiu.
Sprzedaż dużych gabarytów odbywa się w ramach organizowanych cyklicznie przetargów. Jednak po mniejsze rzeczy można się wybrać do sklepu AMW przy ul. Zwycięskiej 39. Przychodzą tam najróżniejsi klienci: - Naszymi klientami są kolekcjonerzy chcący wzbogacić swoje zbiory np. o hełmy, menażki, lornetki, noże oraz osoby związane z grupami rekonstrukcyjnymi. Przychodzą do nas również zwykli przechodnie, zachęceni reklamą naszego sklepu, którzy kupują drobiazgi na prezenty - opowiada Monika Marczowska z AMW Wrocław
Niektóre akcesoria wykorzystywane są na potrzeby wrocławskich teatrów. Wśród klientów znajdziemy wędkarzy, którzy polują na peleryny oraz... mechaników samochodowych. Szczypce lekarskie są tutaj bardzo tanie, a przydają się w warsztacie. Furorę robią również „kalesony Ferdka Kiepskiego”, czyli dres wojskowy, który kupimy za 16 zł. Elegancka teczka do pracy kosztuje 6,49 zł, hełm - ok. 20 zł, kasa pancerna - 40 zł, chusteczki - ok. 50 gr, a szpitalna kaczka niecałe 4 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?