Część mieszkańców gminy Malczyce w powiecie średzkim nie chce przetwarzalni bioodpadów blisko swoich domów. A właśnie taką inwestycję ma szykować im po cichu wójt. - I dowiedzieliśmy się o niej tylko dzięki własnej dociekliwości - denerwuje się Piotr Frankowski, mieszkaniec Malczyc. Wraz z sąsiadami chce ją zablokować. Słyszał, że inwestorem ma być firma Wrocławski Klub Koszykówki Objekty z Wrocławia, która ma działać na terenie odstojników po dawnej cukrowni w Malczycach przy drodze w kierunku Mazurowic. - Jeśli nic nie zrobimy w tej sprawie, to już niedługo mieszkańcy Malczyc odczują skutki działalności firmy związane z pogorszeniem komfortu życia. Będzie większy ruch na drodze, spadną ceny nieruchomości - uważa Frankowski.
Uważa, że korzyści z takich inwestycji nie ma zbyt dużo, za to utrudnień jest o wiele więcej. - Czy chcemy, żeby gmina Malczyce była znana przede wszystkim ze śmieci? Kto tu będzie chciał mieszkać? Dlatego walczmy o nasz interes, bo i urzędnicy nie zrobią tego za nas - apeluje Frankowski.
W sprawie inwestycji zorganizował w październiku w Gminnym Ośrodku Kultury w Malczycach spotkanie z mieszkańcami, wójtem i przedstawicielami inwestora. Przemysław Koelner, prezes Wrocławskiego Klubu Koszykówki, opowiadał o tym, jak jego firma zamierza zagospodarować dwie działki po dawnym wyrobisku i te po terenie dawnych odstojników cukrowni przy drodze do Mazurowic.
Tłumaczył, że na jednym terenie ma być produkowana trawa w rolkach, a druga działka, dawne wyrobisko, ma przejść proces rekultywacji. Będzie tam przywożony gruz, ziemia i kamienie. - Bez dodatków, takich jak śmieci komunalne - zastrzegł Przemysław Koelner. Ma być tam również produkowany nawóz dla rolników z osadów ściekowych.
Plany wyglądają sensownie, ale część mieszkańców obawia się negatywnych skutków takiej produkcji. Dali temu wyraz podczas spotkania. Przemysław Koelner uspokajał, że substancje, z których będą produkowane środki użyźniające glebę, będą przechowywane w specjalnych rękawach z folii. Koelner zapewniał także, że w tym procesie nie będzie wydzielał się siarkowodór ani amoniak. Probiotyki dodane do odpadów mają neutralizować zapachy, a osady ściekowe, pochodzące głównie z wrocławskiej oczyszczalni ścieków, nie będą zawierały chorobotwórczych bakterii.
Piotr Frankowski nie wierzy jednak w zapewnienia inwestora.
- Gmina o niczym nas do czasu spotkania, które sami zorganizowaliśmy, nie informowała. Jak mamy wierzyć, że odpady będą neutralne dla środowiska? - pyta Frankowski.
CZYTAJ WIĘCEJ NA KOLEJNEJ STRONIE
Pod jego wnioskiem, aby wstrzymać inwestycję, podpisało się już ponad sto osób. Zapowiada, że sprawa trafi do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Wójt Malczyc Ryszard Skuła uważa, że problem budowy przetwarzalni bioodpadów został niepotrzebnie rozdmuchany.Przypomina, że od stycznia zmieniło się prawo i to starostwo powiatowe jest teraz odpowiedzialne za wydanie decyzji o inwestycji, nie gmina.
Wójt zaznacza, że jedyną opinię, jaką wydał w tej sprawie, jest ta, że proces rekultywacji terenu po działkach, którymi interesuje się firma WKK Objekty, może iść w kierunku rolniczym, a nie leśnym, jak do tej pory zakładano.
- Problem ze śmieciami w gminie Malczyce znany jest od dawna. Każdy wie, że trzeba się ich pozbyć, jednak najchętniej nie u siebie, tylko u sąsiada. Przemysław Koelner to doświadczony przedsiębiorca. W gminie mamy przykre doświadczenie związane z innymi "śmieciowymi" inwestycjami. W przeszłości wychodziło różnie. Jednak do wszystkich nie możemy podchodzić z kijem. Dajemy pewien kredyt zaufania, ale cały czas będziemy trzymali rękę na pulsie - zapowiada wójt Skuła.
Piotr Frankowski nie składa broni. Namawia mieszkańców, żeby pisali pisma do SKO w sprawie powstrzymania budowy przetwarzalni bioodpadów w Malczycach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
