Oto cała treść listu Czytelnika:
Jestem motorniczym w MPK sp.z o.o. Firma w której pracuję schodzi na psy, dzięki obecnemu prezydentowi i obecnemu prezesowi, który został już raz z niej wywalony, za niegospodarność i działanie na szkodę ówczesnej spółki, w 1997 r. To co się teraz wyprawia (cała nagonka na MPK) jest według mnie jako pracownika z długoletnim stażem bezsensowna i niczym nieuzasadniona.
Cała załoga, a dotyczy to i zaplecza technicznego jak również motorniczych i kierowców starają się robić wszystko, żeby było w jak najlepszym porządku. Takie szkalowanie wynika przede wszystkim z tego że rozkłady jazdy są niedostosowane do przepisów zawartych w naszej instrukcji wewnętrznej dla motorniczych, na temat kierowców się nie wypowiem bo choć ich obowiązują przepisy Ruchu Drogowego, to i tak jest coś nie w porządku.
Po pierwsze : zakaz mijania się na zwrotnicach lewoskrętnych (tam gdzie są dwie), nie ma wyjaśnienia kto ma pierwszeństwo . Przykład Pl Dominikański, pl. Jana Pawła II( dla 0 ) , Arkady, Pl. Bema, oraz znane z wypadku skrzyżowanie ul. Piastowska z ul. Sienkiewicza (odpowiedź dyrektora gdy to wprowadzano ,,czepiacie się szczegółów" ) Następna gafa to prędkość na zwrotnicach i krzyżakach tramwajowych. Zwrotnica najazdowa i krzyżak to 10 km/h, zwrotnica zjazdowa to 15 km/h. Podam tylko dwa przykłady nierealności przejazdu przez skrzyżowanie, mianowicie,pl. Dominikański jadąc do Księża Małego lub w odwrotnym kierunku do Pl.Jana Pawła II . Drugi przykład, linia 1 jadąc do Biskupina na Pl. Grunwaldzkim jadąc z prędkością przepisową nie jestem w stanie przejechać tego skrzyżowania. Jadąc 20 km/h wjeżdżam na otwarty cykl dla pieszych (zgłaszane do centrali ruchu MPK niejednokrotne) musi tam dojść do tragedii żeby coś w tej sprawie zrobiono.
Jednocześnie za przekroczenie 5 km/h przy wykolejeniu czy połamaniu pantografu, wina jest bezsporna, CZYLI MOTORNICZEGO. Zapytam się również dlaczego p. A. Korzeniowska mówi w mediach to, co przynosi chlubę firmie, a na pewno nie to, że coś jest w niej nie w porządku. Nas się kara za wszystko co nie nie jest po myśli firmy. Może ten mój list(żal o zło za sprawą prezydenta Wrocławia i za sprawą obecnego prezesa) choć trochę uzmysłowi mieszkańcom naszego pięknego miasta, że obecnie stajemy na granicy rozsądku i degradujemy nasz Wrocław. Nie liczę na opublikowanie tego listu, ale jak przystało na wrocławianina,jestem
zmuszony do napisania tego listu.
Bardzo proszę o opublikowanie tego listu mimo że nie podaje swoich danych, z wiadomych przyczyn .
List wysłaliśmy do wrocławskiego MPK. Czekamy na odpowiedź. Gdy tylko ją otrzymamy, zostanie tutaj opublikowana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?