18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Tajemnicze podziemia urzędu wojewódzkiego. Dokąd prowadzi zasypany tunel? (ZOBACZ ZDJĘCIA)

Marcin Torz, fot. Tomasz Hołod
Wrocław, tajemnicze podziemia urzędu wojewódzkiego. Nie zostały jeszcze należycie zbadane
Wrocław, tajemnicze podziemia urzędu wojewódzkiego. Nie zostały jeszcze należycie zbadane fot. Tomasz Hołod
Pod urzędem wojewódzkim we Wrocławiu ciągną się tajemnicze korytarze. Część z nich jest znana od dawna, ale są tam miejsca, które nie zostały spenetrowane od czasów II wojny światowej. Nie wiadomo, co kryją.

- Mamy dokładne plany budynku, ale podziemi jeszcze nikt w odpowiedni sposób nie opisał - przyznaje Jarosław Perduta, rzecznik urzędu wojewódzkiego. - Tunele mogą kryć niejedną tajemnicę - dodaje Perduta.

Urząd wojewódzki był budowany w trakcie II wojny światowej. Wtedy nie został oddany do użytku, a prace wykończeniowe trwały jeszcze w 1945 roku, na kilka miesięcy przed zdobyciem Wrocławia przez Armię Czerwoną. W budynku miały pracować hitlerowskie władze, a gmach miał przypominać berliński Reichstag.

Kilka lat po wojnie wyremontowany budynek (gmach ucierpiał od bomb) zajęły polskie władze.

Dziś część podziemi służy za magazyny, ale większość z nich jest niewykorzystana. Robią wrażenie, bo rozciągają się pod całym gmachem. Część z nich jest nieotynkowana: chodzi się pomiędzy gołymi cegłami. Robi to wrażenie.

Są jednak dwa miejsca, których nikt dotąd należycie nie sprawdził. W ścianie jednego z korytarzy zamontowano niewielkie, pancerne drzwi, pamiętające niemieckie czasy. Co jest za nimi?

Korytarz prowadzi na zewnątrz budynku, od strony Odry. Ale jest tam też drugi tunel, zasypany ziemią. - Nie wiemy, dokąd może prowadzić - mówi Jarosław Perduta.

Jeśli wierzyć legendom, to możliwości jest kilka, choć brzmią nieprawdopodobnie.

Dokąd może prowadzić zasypany tunel pod urzędem wojewódzkim? HIPOTEZY - CZYTAJ NA KOLEJNEJ STRONIE

Jedna zakłada podziemne przejście do obecnego Muzeum Narodowego, tuż obok urzędu. Przed wojną to właśnie tam mieściła się siedziba władz. Druga możliwość to połączenie z budynkiem przy ul. Dobrzyńskiej (teraz działa tam przychodnia). Trzecia wzbudza największe emocje, bo tunel miałby prowadzić pod Odrą gdzieś na teren obecnego placu Grunwaldzkiego.
Tunel jest zasypany najpewniej dlatego, że w czasie wojny spadały w tym miejscu bomby.

Drugim zagadkowym miejscem jest pomieszczenie, które jako jedyne z urzędowych piwnic jest podmokłe. Trudno powiedzieć, dlaczego. Wątpliwe, by tylko w jednym miejscu Niemcy nie zadbali o odpowiednią posadzkę...
Na wszystkie wątpliwości zapewne odpowiedzieliby archeolodzy po zbadaniu dziewiczych korytarzy.

- To bardzo dobry pomysł - mówi Jarosław Perduta.- Wstępnie jesteśmy "za". Jednak musielibyśmy załatwić sporo formalności. Na pewno będziemy chcieli skonsultować się z konserwatorem zabytków - dodaje.

Zdaniem doktora Pawła Dumy, archeologa z Uniwersytetu Wrocławskiego, zbadanie takich miejsc nie byłoby czasochłonne.
- Nie widziałem tych korytarzy, ale nie sądzę, by praca tam zajęła dużo czasu. Zakładam, że głównie trzeba będzie wywieźć stamtąd ziemię - mówi.

Przypomnijmy, że od 1945 r. we Wrocławiu ludzie opowiadają o tzw. podziemnym mieście. Zgodnie z legendami, podziemne korytarze mają się ciągnąć pod Dworcem Głównym PKP, bunkrem na pl. Strzegomskim i kompleksem Stadionu Olimpijskiego. Nigdy jednak nie odkryto żadnych tuneli, co sprawia, że legenda ta najpewniej jest tylko bajką. Tym bardziej ciekawe, co zostanie odkryte pod urzędem wojewódzkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska