Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Listy rekolekcyjne na Wielki Tydzień. O odpowiedzialności

RED
Ksiądz Andrzej Jerie, rzecznik prasowy kurii metropolitalnej we Wrocławiu
Ksiądz Andrzej Jerie, rzecznik prasowy kurii metropolitalnej we Wrocławiu
Dziś piszą: ksiądz Andrzej Jerie, rzecznik prasowy kurii metropolitalnej we Wrocławiu i prof. Alicja Chybicka, szefowa kliniki hematologii dziecięcej we Wrocławiu.

Odpowiedzialność. Co to znaczy? Pewnie pani profesor nieraz się nad tym zastanawiała w swojej pracy. Przyznam, że ja też, i wcale nie wiążę odpowiedzialności od razu z rzeczami wielkimi.

Od dziecka jeżdżę na nartach. Od kilku lat w kasku. Jednak na stoku nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zabezpieczeni kawałkiem plastiku wyłączamy rozum, co potwierdzają dane dotyczące śmiertelnych wypadków. Podobnie jest na polskich drogach. Zabezpieczeni ABS-ami, pasami, poduszkami i kurtynami powietrznymi pędzimy na złamanie karku, bez refleksji.

Czy moje "pięć minut szybciej" jest warte czyjegoś życia? Ani wiedza, ani najbardziej nawet wyrafinowane zabezpieczenia nie zastąpią zadumy nad konsekwencjami swojego działania. A to dopiero początek drogi do zrozumienia, czym jest odpowiedzialność.

W życiu nie chodzi tylko o proste ponoszenie konsekwencji swoich wyborów, ale o przekonanie, że to, co robię, ma sens i że powinno wyniknąć z tego jakieś dobro dla mnie i dla innych. I jestem pewien, że taka refleksja towarzyszy Pani, kiedy walczy o życie chorych dzieci.

To szczególnie ważne dziś, kiedy z wolności zrobiliśmy fetysz. Bo nie ma wolności bez odpowiedzialności. Odpowiedzialności rozumianej jako podejmowanie wyborów z myślą o tym, co dobrego z nich wyniknie.

Myślę, że zgodzi się Pani ze mną, że dla człowieka wierzącego odpowiedzialność ma jeszcze jeden wymiar - życie jest darem od Stwórcy. Mogę je zmarnować. Ale moje życie może też stać się "odpowiedzią na dar".

prof. Alicja Chybicka, szefowa kliniki hematologii dziecięcej we Wrocławiu
Odpowiedzialność to jedna z najważniejszych cech człowieka. Sprawia, że myślimy nie tylko o sobie, ale też o innych. Ale czy myślimy naprawdę?

Pędząc autem, rowerem, motocyklem czy na stoku - na pewno nie. Niestety, pędzimy też w codziennym życiu za pieniędzmi, karierą, sukcesem. Czy odpowiedzialni są rodzice, którzy kupują dziecku komputer, wczasy w ciepłych krajach i drogie ciuchy, a nie mają czasu z nim porozmawiać i po prostu z nim być? Nie mają czasu, aby usłyszeć, że dziecko potrzebuje pomocy, bo kiedy wstaje, rodziców już nie ma, a kiedy kładzie się spać, jeszcze ich nie ma.

Prawdziwie rozumiana odpowiedzialność pojawia się dopiero wtedy, kiedy okazuje się, że bagatelizowane narzekania dziecka na złe samopoczucie przerodziły się w poważną chorobę. A nowotwór zbyt późno rozpoznany rokuje źle, rozpoznany odpowiednio wcześnie dawałby 100 procent szans na wyleczenie.

Nie mamy też czasu, by zauważyć, że nasi rodzice się starzeją. Że nie tylko potrzebują pomocy, ale przede wszystkim chcą po prostu być z nami, porozmawiać.

Ma racje ksiądz, warto się zatrzymać i pomyśleć o innych, dostrzec, jaki piękny jest świat. Porozmawiać z bliskimi o tym, co czują, co myślą i czy nie możemy czegoś dla nich zrobić. Znakomity jest do tego mistyczny czas świąt Wielkiejnocy. Myślmy o innych, nie zapominając też o sobie. Życie mamy tylko jedno i od nas zależy, jak tu, na ziemi, przebiegnie. I to także jest właśnie odpowiedzialność.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska