Prace konserwacyjne w Banku Zachodnim ruszą już w nocy z piątku na sobotę. 9 listopada w godz. 2.00-4.00 oraz od godz. 2.00 do 6.00 rano w poniedziałek (11 listopada) nie będzie można zapłacić kartą, wypłacić pieniędzy z bankomatów i dokonać wpłaty do wpłatomatów. Niedostępne będą również usługi do kart w BZWBK24 oraz usługa 3D Secure.
Czytaj tez: Awaria PKO BP. Znów nie można wypłacać pieniędzy z bankomatów i płacić kartą
Na dodatek w sobotę od północy do 4 nad ranem oraz w poniedziałek od północy do 6 nad ranem nie będzie można korzystać z usług takich jak: BZWBK24 internet, BZWBK24 mobile, Przelew24, BZWBK24 telefon, BZWBK24 sms, Moja Firma Plus, Minibank24 oraz Teledysponent.
Dlaczego przerwa nastąpi akurat w długi weekend, kiedy jest większe prawdopodobieństwo, że w nocy będziemy korzystać z kart? - Termin prowadzenia prac konserwacyjnych ustalany jest w taki sposób, by był najdogodniejszy z punktu widzenia wygody klientów - odpowiedział nam lakonicznie Rafał Różycki z biura prasowego BZ WBK.
Przerwa techniczna wystąpi również w mBanku. Z 9 na 10 listopada (sobota/niedziela) w godzinach 01:00 – 08:30 nastąpi przerwa w dostępie do kont przez wszystkie kanały: internet, telefon i sms. Autoryzacje transakcji kartowych nie będą realizowane w godzinach 02:00 - 08:00, natomiast system wnioskowy mBanku będzie niedostępny w godzinach 01:00 - 08:30.
Podobna sytuacja wystąpi w banku Nordea. Na stronie możemy przeczytać oficjalny komunikat:
"Uprzejmie informujemy, że w nocy dnia 09.11.2013 od godziny 01:00 do 02:30 system bankowości elektronicznej Netbank będzie niedostępny z powodu prowadzonych prac technicznych. W tym czasie mogą wystąpić problemy z realizacją transakcji kartowych. Dodatkowo informujemy, że w nocy dnia 09.11.2013 oraz 11.11.2013, w godzinach od 02:00 do 06:00 nastąpi przerwa techniczna w obsłudze kart płatniczych. W tym czasie mogą wystąpić utrudnienia w realizacji płatności gotówkowych i bezgotówkowych dokonywanych kartami płatniczymi".
Na szczęście prace konserwacyjne będą miały miejsce w nocy, jednak z racji długiego weekendu wiele osób może wyruszyć w podróż i np. spróbować zatankować paliwo na stacji benzynowej. Mając już pełny bak podchodzimy do kasy, a tu nici z zapłaty. I co wtedy można zrobić?
– Jeżeli dostaniemy informację od banku o awarii albo czasowym zawieszeniu usług płatniczych, wówczas wywieszamy informację przy dystrybutorach z paliwem. Klient może wtedy od razu zauważyć, że będzie mógł zapłacić tylko gotówką – tłumaczy Marek Gawroński, rzecznik prasowy Shell.
W przypadku, gdy nie zauważymy tabliczki albo dana stacja nie dostanie odpowiedniej informacji wcześniej, musimy porozmawiać z kierownikiem stacji. Jak twierdzi Marek Gawroński, może się zdarzyć, że kierownik stacji poprosi nas o pozostawienie jakiejś wartościowej rzeczy np. panelu od radia, zapasowego koła, telefonu. Co ważne nie może jednak od nas zażądać zostawienia dowodu osobistego, ponieważ jest to niezgodne z prawem. Zgodnie z Ustawą o ewidencji ludności i dowodach osobistych z dnia 10 kwietnia 1974 r. , zatrzymywanie cudzego dowodu osobistego jest wykroczeniem.
Co najwyżej możemy to zrobić na własne życzenie, ale lepiej wtedy przedstawić jakiś inny dokument. Może się również zdarzyć, że zostaniemy poproszeni o podpisanie pokwitowania, w który zobowiązujemy się do realizacji płatności w ciągu kilku dni. W ostateczności trzeba będzie zostawić samochód na stacji lub... jednego z pasażerów.
Katarzyna Juraszko miała nieprzyjemną przygodę na jednej z wrocławskich stacji benzynowych. W nocy, po odwiezieniu bliskich na lotnisko, wracała z mężem do domu. Postanowili zatankować paliwo. Gdy jednak przyszło do płacenia, okazało się, że żadna z kart nie działa. Na dodatek pobliski bankomat nie chciał wypłacić pieniędzy. Młody pracownik stacji prawdopodobnie obawiał się, że małżeństwo chce go w jakiś sposób oszukać. Nie chciał się zgodzić na pozostawienie zastawu zarówno w postaci dokumentów, jak i wartościowych rzeczy. W końcu pani Katarzyna została na stacji jako „zakładniczka”, gdy jej mąż pojechał do domu po gotówkę. Dopiero później okazało się, że ich bank aktualizował swój system. To drastyczny przykład, ponieważ z reguły można liczyć na przychylność pracowników stacji.
Problemy z płatnością kartą w sklepie są mniejsze, ponieważ towar, który zgarniemy do koszyka w sklepie 24-godzinnym zawsze możemy odłożyć z powrotem na półkę. Poszczególne markety również wywieszają odpowiednie tabliczki o nieczynnych usługach bankowych. Natomiast wybierając się do klubu najlepiej płacić za wszystko z góry, aby potem nie wdawać się w przykre dyskusje z menadżerem.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?