Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fagor Mastercook upadnie? Spotkanie pracowników z dyrektorem bez konkretów

Agata Wojciechowska, fot. Tomasz Hołod
O godz. 10:00 w siedzibie Fagor Mastercook we Wrocławiu rozpoczęło się spotkanie pracowników z jednym z dyrektorów. Trwało 45 minut. Pracownicy nie usłyszeli żadnych konkretów. Dyrektor na każde pytanie z sali odpowiadał, że obowiązuje go klauzula tajności. Na pytanie, co z wypłatami za listopad, rzucił: "może będą, może nie". Jak udało nam się potem nieoficjalnie ustalić, wypłat nie będzie. W budynku Fagor Mastercook na ul. Żmigrodzkiej pojawiło się kilkaset osób. Część - ok. 500 pracowników - przyjechała spoza Wrocławia. Do budynku firmy tłum wchodził ponad godzinę.

- Spodziewamy się najgorszego. Pewnie dziś usłyszymy, że zakłady upadły - mówił przed wejściem jeden z pracowników. - Pracuję tu 40 lat, przeżyłem strajki, stan wojenny. A teraz takie coś. Będę musiał iść na zasiłek - dodawał inny.

Spotkanie nie przyniosło konkretów. Dyrektor nie chciał odpowiadać na trudne pytania. - O wszystkim zadecyduje sąd w Hiszpanii - rzucał tylko. Pracownicy, którzy liczyli, że to spotkanie nieco ich uspokoi, wyszli zawiedzeni.

Jak udało nam się dowiedzieć, zakładami Fagor Mastercook interesuje się dziesięciu inwestorów. Ale konkretów w tej sprawie także nie ma.

W firmie Fagor Mastercook nie odbywa się już produkcja, ale wciąż istnieją tzw. "dyżury wydziałowe". Pracownicy nie tworzą nowych produktów, ale kończę te, które już zaczęli.

CZYTAJ TEŻ: Fagor Mastercook wstrzymał produkcję. To koniec?

Nieoficjalnie mówią, że firma oddała już wypożyczone jakiś czas temu wózki widłowe. Wywożone są też podobno blachy do produkcji urządzeń.

Przypomnijmy, że zarząd spółki Fagor Mastercook S.A. złożył do hiszpańskiego sądu w San Sebastian wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego tej spółki. Powodem miała być "troska o dobro naszych wierzycieli, klientów i pracowników". Jaki los spotka 1300 pracowników w zakładach firmy we Wrocławiu? Oni sami spodziewają się najgorszego.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Szef dolnośląskiej Solidarności spotkał się z radą nadzorczą Fagor Mastercook

- To sąd rozstrzygnie, co się stanie z naszą spółką - mówił we wtorek Leszek Bąk, szef zakładowej komisji NSZZ Solidarność. - Moim zadaniem jest reprezentowanie załogi, cierpliwe czekanie i wykonywanie procedur. Na razie nie mamy do czynienia z sytuacją, aby ludzie musieli już teraz szukać nowej pracy. Jeśli chcemy, żeby się udało, trzymajmy się komunikatu, wydanego przez zarząd. Wierzę, że wszystko jest na takiej właśnie, dobrej drodze - dodał.

- Jest to spotkanie informacyjne z jednym z dyrektorów. Mnie nie ma. Nie mogę robić za rzecznika zarządu - powiedział nam dziś Leszek Bąk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Fagor Mastercook upadnie? Spotkanie pracowników z dyrektorem bez konkretów - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska