Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skuter zastąpi auto i MPK? To nowy sposób na korki!

Przemysław Wronecki
fot. Janusz Wójtowicz
Jak w godzinach szczytu komunikacyjnego dojechać z centrum na Kozanów w piętnaście minut? Autem ani komunikacją miejską to niemożliwe, ale skuterem uda się bez problemu. Dlatego coraz więcej wrocławian decyduje się na przesiadkę.

Skuter nie jest już symbolem dostawców jedzenia na wynos. Przesiadają się na niego biznesmeni, którzy mają dość stania w korkach, czy osoby pracujące w centrum. - Jeżeli mam do wyboru przejazd przez zakorkowane miasto autem, tramwajem albo skuterem, zawsze wybiorę to ostatnie rozwiązanie. Nie muszę szukać miejsca do parkowania ani tłoczyć się w komunikacji miejskiej - przekonuje Marcin Jasiński, który dojeżdża skuterem do pracy w centrum Wrocławia.

W 2005 roku po ulicach stolicy Dolnego Śląska jeździło niecałe dwa tysiące motorowerów (w przepisach nie ma pojęcia "skuter", dlatego urzędowo są one traktowane jako motorowery). Teraz jest ponad trzy razy więcej. W 2013 r. we wrocławskim wydziale komunikacji zarejestrowano już prawie pół tysiąca nowych pojazdów. Policjanci z drogówki twierdzą, że skuterów jest więcej niż zapisano w urzędzie. Ich zdaniem, po zakupie używanego pojazdu nowi właściciele najczęściej nie przerejestrowują go na siebie, by zaoszczędzić na opłatach. Często motorowery w ogóle nie są rejestrowane.

Kierowcy aut boją się coraz większej liczby skuterów na drogach. O motocyklistach mówią "dawcy organów", o motorowerzystach - "zawalidrogi". - Osoby jeżdżące skuterami często w ogóle nie znają przepisów ruchu drogowego. Nie odróżniają ulic podporządkowanych od głównych. To powoduje niebezpieczne sytuacje - przekonuje Marcin Zych, wrocławski taksówkarz z kilkunastoletnim doświadczeniem.

Sytuację miała zmienić nowelizacja przepisów, obowiązująca od stycznia tego roku. By jeździć skuterem, nie wystarczy już mieć kartę motorowerową czy dowód osobisty. - Trzeba zdać egzamin na prawo jazdy nowej kategorii AM albo posiadać inne uprawnienia do kierowania pojazdami - wyjaśnia Lucjan Górski z wrocławskiego Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Nowe przepisy nie obejmują osób, które przed styczniem 2013 skończyły 18 lat. Górski dodaje, że egzamin na kat. AM wygląda podobnie jak na prawo jazdy na motocykl. Jest część teoretyczna i praktyczna. Jak się okazuje, niełatwo go zdać. - Na dziesięć osób podchodzących do egzaminu uprawnienia otrzymują cztery - komentuje Górski.

Więcej o skuterach czytaj na 2. stronie [KLIKNIJ]

We Wrocławiu mamy już prawie 7 tys. zarejestrowanych motorowerów. W kodeksie ruchu drogowego tak właśnie są określane jednoślady z silnikiem, którego pojemność nie przekracza 50 cm3, a maksymalna prędkość wynosi 45 km/h.
To ostatnie ograniczenie nie stoi na przeszkodzie, by dojechać szybciej do celu niż autem. - Szczególnie gdy są korki. Na Legnickiej w godzinach szczytu stajemy już na wysokości Magnolii. Dojazd autem do skrzyżowania z Milenijną może zająć nawet 15 minut. Skuter pokona tę drogę w czasie krótszym o połowę - przekonuje Andrzej Karczewski, który codziennie dojeżdża z Kozanowa do centrum Wrocławia.

Jako kolejny plus nasz Czytelnik wskazuje to, że nie musi szukać miejsca parkingowego. - Zdarzało się, że traciłem na to nawet 20 minut. Teraz, gdy mam coś do załatwienia na pl. Solnym, wiem, że zaparkuję tam bez problemu i za darmo - mówi Karczewski.

Użytkownicy skuterów przekonują, że jazda nimi jest tania. Realne spalanie może się wahać między 3 a 4 litrami benzyny na 100 km. Czyli około 20 zł.

Nowy skuter w marketach można już kupić za dwa tysiące złotych. Te lepsze kosztują nawet ponad 10 tys. zł Jednak mechanicy odradzają zakup pojazdu z najniższej półki cenowej. Przekonują, że ich jakość wykonania budzi wątpliwości. - Utarło się, że lepiej kupić używany skuter produkcji włoskiej czy francuskiej, niż nowy chińskiej, bo może się okazać, że niektóre elementy będzie trzeba wymieniać znacznie częściej - wyjaśnia Emil Janisłabicki ze sklepu " Pod WSK-ą" przy ul. Dubois we Wrocławiu.

Dodaje, że co sezon trzeba się liczyć z wymianą świecy zapłonowej, a co 5 tys. km należy przejrzeć układ przełożenia napędu, by zobaczyć w jakim stanie są pasek i rolki w wariatorze. Bardzo ważnym elementem wyposażenia jest kask. - Ważne, by miał atesty. Znajdziemy je na kasku z tyłu i wewnątrz, przy pasku - informuje Janisłabicki.

Mimo coraz niższych temperatur na dworze, wciąż można bezpiecznie jeździć skuterem. Trzeba jednak dobrze się do tego przygotować. Pod kask powinniśmy założyć termoaktywną kominiarkę, a na ręce ciepłe rękawice. Dobrym rozwiązaniem jest założenie owiewek na manetki (od 20 zł) czy nieprzemakalnego koca na nogi (od 130 zł). Raz na dwa lata skuter musi przejść badanie techniczne. Rocznie ubezpieczenie OC kosztuje ok. 80 zł.

Funkcjonariusze z wrocławskiej drogówki przekonują, że do tragicznych zdarzeń ze skuterami nie dochodzi tak samo często, jak ma to miejsce w przypadku motocykli. Dla swojego bezpieczeństwa jadący skuterem muszą jednak bacznie obserwować innych uczestników ruchu drogowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Skuter zastąpi auto i MPK? To nowy sposób na korki! - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska