Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: W Zagłębiu Lubin ciągle jest wiele do naprawienia

JP
Trener Orest Lenczyk ma nad czym się zastanawiać
Trener Orest Lenczyk ma nad czym się zastanawiać PIOTR KRZYŻANOWSKI/POLSKAPRESSE
W Lubinie iście jesienne nastroje, pomarańcz miesza się z szarością, a to zwiastuje ochłodzenie. A przecież zima w miedzowym zespole miała nie być ciężka, gdy trenerskie stery przejął Orest Lenczyk.

Przyjście jednego z najbardziej utytułowanych szkoleniowców na krajowym podwórku niewiele zmieniło w wynikach lubinian. Zagłębie przegrało trzy ostatnie mecze w T-Mobile Ekstraklasie i w tabeli spadło na przedostatnie miejsce. Co gorsza, lubinianie mają w perspektywie trzy mecze z bardzo wymagającymi rywalami - Pogonią Szczecin (wyjazd), Piastem Gliwice (dom) i Lechem Poznań (wyjazd). Co należy poprawić, by uniknąć kolejnych porażek i mieć nadzieję, że ten sezon już wkrótce nie zostanie uznany za stracony. Obserwując grę Zagłębia, wytypowaliśmy cztery grzechy główne, przez które cierpi zespół.

Słaba skuteczność
Jedenaście zdobramek zdobytych w piętnastu spotkaniach daje, analogicznie do dorobku punktowego, przedostatnie miejsce w tabeli. Gorszy bilans ma tylko czerwona latarnia ligi - Podbeskidzie - dziesięć. Miedziowi przez ponad 1350 minut gry oddali zaledwie 169 strzałów. Rzadziej próbowali znów tylko bielszczanie (157) oraz Ruch Chorzów (159).
Wydawało się, że pozyskanie Arkadiusz Piecha zażegna problem mizernej skuteczności. Pochodzący ze Świdnicy napastnik strzelił wprawdzie trzy bramki zaraz po przyjściu do Lubina, ale ostatnio ewidentnie przyzgasł.

Nie ma lidera

W talii Oresta Lenczyka nie ma piłkarza, który w trudnych momentach (a tych przecież przeżywa Zagłębie mnóstwo) natchnąłby kolegów swoją postawą. Gra lubinian jest bardzo statyczna, jednocześnie brakuje kogoś, kto wziąłby odpowiedzialność na własne barki. Liderem drugiej linni miałbyć sprowadzony z Górnika Zabrze Aleksander Kwiek, ale szybko okazało się, że jego forma go do tego nie predystynuje. Brak też mentalnego lidera, człowieka z charakterem. Co prawda kapitan Adam Banaś znany jest z tego, że czasami bez ogródek wypowiada się o grze swojego zespołu, ale zdaje się, że nie jest w stanie zmobilizować swojej drużyny.

Błędy w obronie

Nawet gdy organizacja gry w defensywie wygląda przyzwoicie, to piłkarzom często zdarzają się błędy indywidualne. Przykładem może być choćby ostatni mecz Zagłębia z Legią w Warszawie, gdzie Paweł Widanow w w bezmyślny sposób zagrał piłkę ręką i sprezentował gospodarzom rzut karny. Trener Lenczyk przyznał, że to "odebrało chęci do grania".

Brak skrzydeł

Już po meczu ze Śląskiem Wrocław (4 października) trener Lenczyk wspomniał, że David Abwo gra tylko dlatego, ponieważ inni boczni pomocnicy są bez formy. Minęło kilka tygodni i nic się nie zmieniło. Abwo wciaż jest zawodnikiem pierwszej jedenastki, choć daleki jest od idealnej dyspozycji. Dobre momenty miewają Dorde Cotra i Adrian Błąd, ale to zdecydowanie za mało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska