Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Skandal z wydawaniem publicznych pieniędzy na badania społeczne [KULISY]

Marcin Rybak
fot. Janusz Wójtowicz
Trzy nieznane w branży badania opinii organizacje pozarządowe dostały duże kontrakty - w sumie za 1 035 000 zł. Zawierało je z nimi Centrum Monitoringu Społecznego i Kultury Obywatelskiej we Wrocławiu, instytucja podległa samorządowi województwa dolnośląskiego.

W tle sprawy jest profesor socjologii Piotr Ż. - wojewódzki radny SLD, szef Rady Programowej Centrum, dziś podejrzany m. in. o żądanie od studentek "korzyści osobistych" w zamian za zaliczenie. - Fakt, że znam prof. Piotra Ż., nie miał wpływu na realizację badania - utrzymuje Mariusz Baran, założyciel i szef fundacji Ośrodek Analiz Społecznych i Edukacji Kulturowej. Powstała ona w sierpniu 2011 r., a kontrakt na 340 tys. zł podpisała z CMS w czerwcu 2012.

Stowarzyszenie Kultura i Media założyła w 2001 roku grupka kilkunastu osób. Ale działalność zaczęli po 11 latach - w kwietniu 2012 r. Po kolejnych dwóch miesiącach - w czerwcu ubiegłego ro-ku - dostali z CMS kontrakt na poważną pracę badawczą. Zarobili 375 tys. zł.We władzach stowarzyszenia zasiada dwóch absolwentów socjologii. Jeden robił doktorat, choć dziś jest menedżerem muzycznym. Drugi... Sugestie, że zna dyrektora Centrum Piotra Hańderka, uważa za kreowanie fałszywej rzeczywistości. Ale swojej wersji wydarzeń opublikować nie pozwala. Wiadomo tylko, że pracował przed laty dla organizacji, której Piotr Hańderek był prezesem i założycielem.

Centrum Monitoringu powstało w 2011 roku. To był pomysł polityków SLD. Zadaniem instytucji jest m.in. upowszechnianie kultury obywatelskiej, pobudzanie mieszkańców regionu do aktywności czy pomaganie w opracowywaniu planów rozwoju regionu i polityki społeczno-kulturalnej.

CMS wydaje bardzo duże pieniądze na badania społeczne, zlecane różnym firmom i organizacjom. Kilkanaście dni temu opisaliśmy ustalenia z kontroli, jaką w Centrum przeprowadził urząd marszałkowski. Wynikało z niej m.in., że lukratywny kontrakt w CMS uzyskał znany polityk wrocławskiego SLD, a dyrektor Centrum... sam sobie zlecał umowy. Poszliśmy tropem kilku wątków opisanych przez kontrolerów.

Poznaj kulisy sprawy - szczegóły na kolejnej stronie [kliknij]

Ponad milion złotych kosztowały zaledwie trzy projekty badawcze, zamówione przez Centrum Monitoringu Społecznego i Kultury Obywatelskiej we Wrocławiu. To instytucja kultury podległa Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Dolnośląskiego. Przyjrzeliśmy się tym zleceniom i ich wykonawcom. Odkryliśmy dziwne rzeczy.

Przypomnijmy. 24 października ujawniliśmy wyniki kontroli Urzędu Marszałkowskiego w CMS. Poszliśmy tropem trzech opisanych w protokołach wątków. Najpierw był temat. Później konkurs na eksperta, który przygotuje program badań. Zwycięzca miał zaproponować wykonawcę. Ale ostateczna decyzja, kto wykona badanie, należała do CMS. Wybrane instytucje nie są znane w branży badawczej. Nie robią wrażenia doświadczonych. A potrzebowały choćby ankieterów czy specjalnego pomieszczenia z telefonami – dla tych, którzy przeprowadzają ankiety telefoniczne (tzw. studia CATI). Ceny? Zdaniem szefów dwóch wrocławskich firm badawczych – mocno zawyżone.

  • Temat 1: „Dialog społeczny w kontekście globalizacji i zmian na rynku pracy Dolnego Śląska”. Według dokumentów program i metodologię badań przygotował prof. Jan Maciejewski z Instytutu Socjologii UWr, z którym związany jest też prof. Piotr Ż., radny sejmiku i szef Rady Programowej CMS. W kwietniu 2012 r. Maciejewski na wykonawcę badań za 340 tys. zł wskazał fundację założoną w sierpniu 2011 r. przez Mariusza Barana. To znajomy Piotra Ż., nieznany jako ekspert od badań. Choć nam chwali się 20-letnim stażem w organizacjach społecznych. – Skąd pan znał tę fundację ? – Nie mogę odpowiedzieć. Toczy się śledztwo. Byłem na ten temat przesłuchiwany – ucina Maciejewski. Fakt: jest śledztwo przeciw prof. Ż. Dotąd wydawało się, że dotyczy „korzyści osobistych” żądanych od studentek za zaliczenie.
  • Temat 2: „Otwartość kulturowa oraz poziom autoryta-ryzmu Dolnoślązaków na tle innych regionów Polski”. Program badań przygotowała prof. Barbara Wiśniewska-Paź z Instytutu Socjologii UWr. Zaproponowała stowarzyszenie Kultura i Media jako wykonawcę. Dlaczego akurat to stowarzyszenie? Bo w jego władzach zasiada absolwent socjologii, a zarazem doktorant – tłumaczy profesor. A studentem był świetnym. Podjął się zadania. No i powstał ciekawy raport.
    Ów absolwent i doktorant(z lat 2003-2008), Michał Gawlicz, to dziś muzyczny menedżer. Badaniami zajmuje się inny członek władz stowarzyszenia Marcin Łaska. Pan Marcin na pytania odpowiadać nie chce, bo wokół CMS jest atmosfera politycznych rozgrywek, a oni nie chcą się w to mieszać. Zabrania powoływania się na siebie jako „źródło informacji”. Stowarzyszenie powstało w 2001 r. Po 11 latach, w kwietniu 2012 r., zdecydowało, że coś trzeba zacząć robić. W czerwcu był kontrakt z CMS za 375 tys. zł. Czy Łaska znał się wcześniej z dyrektorem CMS Piotrem Hańderkiem? W 2006 r. pracował dla stowarzyszenia Centrum Europejskie Zrównoważonego Rozwoju, którego Hańderek był prezesem i współtwórcą. Ale czy to znaczy, że się znają? Dla Łaski takie sugestie to kreowanie fałszywego obrazu rzeczywistości. Zabronił nam jednak umieszczenia swojego komentarza w tej sprawie. Nie chce też odnieść się do pytania o swoją – ewentualną – znajomość z prof. Piotrem Ż. Kilka lat temu był autorem artykułu zamieszczonego w książce podnaukową redakcją profesora. Ale to nie oznacza zaraz znajomości.
  • Temat 3: „Przemiany modelu rodziny, społeczne i ekonomiczne skutki tego procesu w perspektywie Dolnego Śląska oraz kraju”. Wykonawca – fundacja Cultura Mentis, działająca od2006 r. Cena: 320 tys. zł. Fundacja prowadzi wiele projektów, choć nie jest znana jako instytucja badawcza. Jakkolwiek członek jej władz Ireneusz Trupkie-wicz wymienia kilka społecznych badań, które przygotowywali.
    Według dokumentów fundację zaproponowała w kwietniu 2012 r. prof. Aldona Żurek z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Mówi, że miała na to dwa dni. Znalazła w inter-necie kilka instytucji. Z trzema próbowała się skontaktować, a odpowiedź była od Cultura Mentis.

My nie znaleźliśmy tej fundacji, szukając kogoś, kto wykonał-by badania opinii. A I. Trup-kiewicz mówi, że o projekcie dowiedzieli się w 2011 r. z internetu. My w internecie znaleźliśmy informację, że Cultura Mentis co najmniej od kilku tygodni zatrudnia Mariusza Barana, wspominanego już znajomego Piotra Ż. Trupkiewicz mówi, że nie wiedział, że pan Mariusz to prezes fundacji, która też współpracowała z CMS. Do pracy przyszedł z ogłoszenia. Sam zaś Baran twierdzi, że w Cultura Mentis nie pracuje.
Co na to Centrum Moni-toringu? Nawał zajęć i okres świąteczny spowodował, że dyr. Hańderek nie znalazł czasu, by odpowiedzieć nam na pytania. Obiecał zrobić to w środę. Nad-zorujący CMS wicemarszałek Radosław Mołoń obiecał osobiście zbadać sprawę, wysłuchać wyjaśnień dyrektora, przejrzeć dokumenty, a potem powiedzieć nam o efektach swoich ustaleń. Jeden z obrońców prof. Piotra Ż. powiedział nam, że jego klient nie będzie rozmawiał o CMS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska