O zgodę na ekshumację ciała księdza Waldemara Irka prosiła sąd zarówno Wiesława Dargiewicz, jak i najbliższa rodzina zmarłego kapłana. Bliscy twierdzą, że o rzekomym dziecku księdza nic nie wiedzieli. - Zmarły był nominowany do sakry biskupiej, co wykluczałoby jego sprzeniewierzenie się wyznawanym zasadom wiary i sprzeniewierzenie prawu kanonicznemu, a także wskazywałoby na lekkomyślne podejście do życia, co było sprzeczne z naturą Waldemara Irka - napisali w odpowiedzi na pozew złożony przez Wiesławę Dargiewicz.
Dzięki ekshumacji ciała kapłana, możliwe będzie przeprowadzenie badań DNA, które potwierdzą lub wykluczą ojcostwo.
Wiesława Dargiewicz do pomocy w tej sprawie wynajęła biuro detektywistyczne Krzysztofa Rutkowskiego. Ten twierdzi, że to kuria powinna wypłacać kobiecie alimenty w imieniu zmarłego kapłana. - Niech arcybiskup się przebudzi. Duma i arogancja muszą być przytemperowane - wołał przed kilkunastoma dniami na konferencji prasowej zorganizowanej w tej sprawie Krzysztof Rutkowski.
Czy kuria wypłaci kobiecie alimenty? Ksiądz Stanisław Jóźwiak, kanclerz wrocławskiej kurii, odpowiada, że nie można mówić o odpowiedzialności zbiorowej i podaje przykład: jeśli ksiądz spowoduje wypadek, to przecież kuria nie płaci odszkodowania.
Kanclerz kurii przyznaje, że wiadomość o rzekomym dziecku była dla wszystkim wielkim zaskoczeniem. - Przede wszystkim dlatego, że wcześniej nie słyszeliśmy o tym, nawet nieoficjalnie. Poza tym, nie ma co ukrywać: ksiądz Irek był twarzą wrocławskiego kościoła -
mówi ksiądz Jóźwiak.
Czytaj więcej: "Urodziłam dziecko księdza". Rutkowski: Niech arcybiskup się przebudzi i płaci alimenty!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?