Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowie, wyluzuj! Nie jesteś pępkiem świata (LIST)

Jarosław Dudycz
Ostra polemika ze słowami prof. Ziejki, który stwierdził m.in., że architektura Krakowa przewyższa tę śląską, ponieważ jest prawdziwie polska, tym samym zasługuje na renowację w pierwszej kolejności. "Czym bowiem jest modernizm krakowski przy tym wrocławskim? Jest ubogim krewnym, cieniem ledwie, nieśmiałą próbą nawiązania do niemieckich idei. A czym jest krakowska secesja przy naszej? Jest ledwie luźnym nawiązaniem, skromną grą skojarzeń, pełną zawstydzenia próbą choćby szczątkowego osiągnięcia tego, co we Wrocławiu wyrastało na każdym rogu. I tak dalej, i tak dalej" - pisze publicysta Jarosław Dudycz.

Oto list naszego Czytelnika:

Krakowie, wyluzuj!

Profesor Ziejka, w dyskusji o finansowaniu rewitalizacji zabytków, stwierdził, że architektura Krakowa przewyższa tę śląską, ponieważ jest prawdziwie polska, tym samym zasługuje na renowację w pierwszej kolejności. Punktem ciężkości tej wypowiedzi jest właśnie ta „prawdziwa polskość”, hasło bardzo prymitywnego nacjonalizmu, opartego na etnicznym, organicznym rozumieniu narodowości, nie przystające zatem do opisu świata kultury. To pojęcie zupełnie bezsensowne, pozbawione jakiegokolwiek znaczenia, wszak nie tworzy się cywilizacji za pomocą więzów krwi, ale za pomocą więzów umysłu, które mają charakter międzynarodowy, wolny od małostkowości.

I profesor Ziejka musi to przecież wiedzieć jako człowiek bardzo wykształcony. Musi wiedzieć, że Europa nie istnieje jako zatomizowane plemiona, ale jako wyzwolony z kryteriów plemiennych świat wolnomyślicielski, który tworzy pewną nadrzędną wobec narodów hierarchię wartości filozoficznych i artystycznych. Polska jest częścią tego wielkiego projektu, ale niczego tu nie zdziałała sama. Była zawsze istotnym terenem krzewienia humanizmu, ale wcale nie pierwszoplanowym i nie źródłowym. O wiele bardziej wyeksponowane i inspirujące były kręgi niemiecki, francuski czy włoski. Polska zawsze pozostawała w ich zasięgu.

Jeśli więc mówimy o zabytkach, to musimy podkreślić, że nie ma typowo polskiego stylu architektonicznego, nad Wisłą niczego nie wymyślono, wszystko skądś do nas przywędrowało. Albo gościliśmy tu wielkich mistrzów, albo kształciliśmy naszych synów na Zachodzie. Tym samym architektura Krakowa nie jest dziełem stricte polskim, a europejskim, wyrasta z obserwacji poczynionych w innych krajach, a wręcz po prostu kopiuje modele typowe dla całego kontynentu.

Czyim dziełem jest Wawel? Kto wymyślił te renesansowe krużganki? Co by to miało znaczyć, że są polskie? Powstały w Polsce z mecenatu polskiego króla, owszem, ale to przecież dzieło w gruncie rzeczy włoskie. I jak tak prześledzimy nazwiska twórców zabytków krakowskich, to zobaczymy głównie – tak nielubianych przez profesora Ziejkę, rzekomo obcych – Niemców.

Pan Ziejka jest na pewno doskonale poinformowany, że ołtarz w Kościele Mariackim to praca najwybitniejszego niemieckiego rzeźbiarza późnego gotyku, niejakiego Veita Stoßa. Takich przykładów mógłbym przytoczyć setki. Gotyk, renesans, barok czy klasycyzm, a także ta finezyjna, porywająca secesja nie narodziły się przecież w Polsce. Wszędzie znajdzie się jakichś Niemców jako kluczowych przedstawicieli europejskiej kultury.

Mógłbym poprzestać na tych zdaniach o braku granic w kulturze, ale jednak chciałbym być trochę złośliwy. Chcę się Panu Profesorowi odgryźć. Zachował się niegrzecznie i musi się liczyć z tym, że Śląsk będzie się bronił. Pan Ziejka jest patriotą krakowskim, ale ja śląskim, i tanio skóry nie sprzedam.

Otóż chcę powiedzieć, że krakowska architektura jest wyjątkowo skarlała. Może i prezentuje ważne style i jest wysmakowana, ale brakuje jej rozmachu, sprawia wrażenie makiet, miniaturek przygotowanych specjalnie dla Polski. Trochę tak to wygląda, jakby Krakowa nie było stać na przyjęcie danych wzorców w pełnej krasie, a tylko je na grunt polski adaptował z licznymi uproszczeniami.

Czym bowiem jest modernizm krakowski przy tym wrocławskim? Jest ubogim krewnym, cieniem ledwie, nieśmiałą próbą nawiązania do niemieckich idei. A czym jest krakowska secesja przy naszej? Jest ledwie luźnym nawiązaniem, skromną grą skojarzeń, pełną zawstydzenia próbą choćby szczątkowego osiągnięcia tego, co we Wrocławiu wyrastało na każdym rogu. I tak dalej, i tak dalej.

Mrugam okiem, mówię pół żartem, pół serio. Nie chcę tak oceniać. Ale Pan Ziejka nie pozostawia mi wyboru. Skoro chce architektonicznego szowinizmu, to będzie go miał. Ale przegra. Czym, drogi Krakowie, zagrasz przeciw naszej Hali Stulecia? Czym się zmierzysz z naszym Domem Handlowym „Renoma”? Czym staniesz w szranki z Kościołem Imienia Jezus? Jaki obiekt wystawisz do walki z Dworcem Głównym? Czym chcesz pokonać naszą Komendę Wojewódzką Policji? Wrocław, Krakowie, nawet po Festung Breslau zrobi z twojej architektury miazgę.

Dlatego będziesz musiał się z nami dzielić pieniędzmi na remonty zabytków. Kończy się czas twojej dominacji, twoja pycha, która była nie do zniesienia. Wyłożysz pieniądze na każdy nasz pałac, na każdy kościół i każdy klasztor. Oddasz wszystko to, co przez lata niesłusznie zagarniałeś na te twoje makiety, ta malusie kamieniczki i zabawkowy zamek. Odrestaurujemy sobie opactwo w Lubiążu, a twoje domki z dwudziestolecia międzywojennego mamy w nosie.

Moje słowa brzmią nieprzyjemnie i grubiańsko? To zupełnie celowe. Może wreszcie zrozumiesz, Krakowie, jak się czuje reszta Polski, gdy tylko zabierasz głos na jakikolwiek temat. Mamy szczerze dość twojego prorokowania, poczucia wyjątkowości i kultywowanego przez lata, zupełnie nieuzasadnionego wybraństwa. Mamy dość twojej śmiesznej, anachronicznej dumy, która polega wyłącznie na patologicznych samozachwytach i samopotwierdzaniu się. Mamy dość średnio ładnego miasta, które chce uchodzić za pępek świata. Dość utrzymywania, że te wszystkie krakowskie mity koniecznie muszą być uznawane przez cały kraj. Wyluzuj, Krakowie! Bo na razie nie dajesz się lubić.

Jarosław Dudycz

* autor jest publicystą, zajmującym się literaturą, teologią i kulturą.


CZYTAJ: Profesor z Krakowa szowinistycznie o śląskich zabytkach: Prawdziwe zabytki są w Krakowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Krakowie, wyluzuj! Nie jesteś pępkiem świata (LIST) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska