Anna German ma we Wrocławiu swoje drzewko (ZOBACZ ZDJĘCIA)

- Ania chodziła ze mną do klasy w gimnazjum numer osiem, siadała w ostatniej ławce, bo była bardzo wysoka. Strasznie się cieszę, że będzie miała swoje drzewko we Wrocławiu - powiedziała nam Alicja Trafny, która podobnie jak ponad sto osób przyszła wczoraj w południe na skwerek przy pl. św Macieja.

Uroczystość posadzenia drzewka w hołdzie "Białemu aniołowi" piosenki, była bardzo śpiewająca. "Tańczące Eurydyki" i inne przeboje Anny German zaśpiewały młode wrocławskie wokalistki i dwie artystki, które przyjechały z Urgenczu w Uzbekistanie, rodzinnej miejscowości piosenkarki.

Wanda Ziembicka, inicjatorka imprezy, zaprosiła do udziału m.in Katarzynę Gaertner, kompozytorkę piosenek German, Bogusława Litwińca, w którego Teatrze Kalambur zadebiutowała w 1959 roku. Wkopywaniem magnolii zajmował się także prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który stwierdził, że drzewko rośnie wysoko, w stronę nieba, z którego patrzy na nas pieśniarka. - Jestem pewien, że ta gwiazda piosenki tak bliska milionom Rosjan i Polaków, poprzez swoje piosenki o miłości, jeszcze przez wiele pokoleń bedzie łączyć oba narody - mówił przedstawiciel rosyjskiego konsulatu.

Przy drzewku i tablicy "Annie German - Tańczącej Eurydyce Wrocławianie" białe róże złożyli także m.in ksiądz Adam, który przyjechał z Uzbekistanu i pobłogosławił magnolię i Jacek Wenzel, wrocławski dziennikarz, który w 1964 roku, najpierw zobaczył Annę German w Tele Echu, a potem umówił się z nią na kawę i jako pierwszy nagrał i pokazał jej piosenki w TVP Wrocław. Zbigniew Jędrychowski przeczytał wiersz poświęcony Annie German.

Po posadzeniu drzewka i złożeniu białych kwiatów przy tablicy upamiętniającej to wydarzenie, uczestnicy przeszli pod kamienicę przy ul. Trzebnickiej 5, w której w latach 1949 - 67 mieszkała Anna German, zapalili znicze pod tablica pamiątkową.