Skąd wiadomo, że w tym roku Klecina skończy 700 lat? Odkryła to mieszkanka Anna Drozd. - W wolnym czasie badam historię Kleciny. Najpierw zbierałam przedwojenne pocztówki osiedla, potem zajęłam się też przeglądaniem historycznych dokumentów - opowiada. Podczas swoich badań, zajmująca się hobbystycznie historią pani Anna, natrafiła na XIX-wieczną niemiecką książkę, gdzie znalazła się informacja z 1313 roku.
- Jest tam wspomniana wieś Clettindorf. Pismo mówi o transakcji zakupu ziemi przez dawnych mieszkańców. To prawdopodobnie pierwsza pisana wzmianka o tej osadzie - wyjaśnia Anna Drozd.
Na głazie znajdzie się napis "700 lat Kleciny 1313-2013" oraz... ślady diabelskich pazurów. Legenda głosi, że piekielny wysłannik oglądał Wrocław ze szczytu Ślęży. Chciał zniszczyć wieżę kościoła św. Elżbiety. Cisnął więc w niego kamieniem, który zamiast dosięgnąć celu, wylądował właśnie na Klecinie.
W zbieranie pieniędzy potrzebnych na budowę pomnika zaangażowało się całe osiedle. Skarbonki, do których można wrzucać datki, czekają na mieszkańców w 11 miejscach: sklepach, kwiaciarniach, pizzerii, przedszkolu, przychodni zdrowia.
- Kwestowaliśmy też pod kościołem. Zebraliśmy wtedy 800 zł. Na pamiątkowy kamień potrzebujemy kilka tysięcy złotych. To nasz własny pomysł, dlatego nie chcemy wyciągać pieniędzy z kasy miasta - tłumaczy Justyna Piechota, przewodnicząca Zarządu Osiedla Klecina.
Na postawienie pomnika musi wydać zgodę Rada Miejska Wrocławia.
- Głaz to dobry pomysł, bo pozwoli uczcić urodziny naszego osiedla. To jest świetne miejsce do życia. Niedaleko centrum, a zarazem jest tu bardzo spokojnie. Nie chciałbym żyć nigdzie indziej - mówi Kazimierz Armatys z Kleciny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?