Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Jan Miodek: Gruszki w popiele

prof. Jan Miodek
Zasypiać gruszki w popiele czy zasypywać gruszki w popiele? Czy zwrot najmniejsza linia oporu jest poprawny? Wątpliwości rozwiewa profesor Jan Miodek.

Dlaczego w moim zawodowym życiu językoznawczym pojawia się nader często linia? – Ano dlatego, że chyba już większość rodaków posługuje się niepoprawnym wariantem metaforycznego zwrotu iść po linii najmniejszego oporu, a mianowicie występujący w nim przymiotnik w stopniu najwyższym wysuwa przed formę linii, czego efektem jest nonsensowna z punktu widzenia geometrycznego konstrukcja „iść po najmniejszej linii oporu”.

– Nonsensowna, bo czyż linia może być mała, mniejsza, najmniejsza czy duża, większa, największa?! – Ona może być cienka, gruba, pionowa, pozioma, poprzeczna, skośna, prosta, łamana, falista, spiralna, zygzakowata, równoległa, prostopadła, ciągła, przerywana. To opór bywa słaby, mocny, silny, mały, duży, mniejszy, większy, najmniejszy, największy. Nie ulega zatem wątpliwości, że w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem pozostaje przywołany na początku zwrot iść po linii najmniejszego oporu – znaczący tyle, co „wybierać najłatwiejszy sposób postępowania, dążyć do czegoś najłatwiejszą drogą, niewymagającą trudu, wysiłku”.

Jaka jest przyczyna pojawiania się owej nielogicznej „najmniejszej linii oporu”? – Nietrudno ją wskazać. Oto w mowie żywej określenia przymiotnikowe z reguły pojawiają się przed rzeczownikiem: śliczna dziewczyna, ponura gęba, odrażający wygląd, straszny widok, ogromne gmaszysko, piękny mecz, cudowna bramka, niesamowite oczy itd., itp. Na tej samej zasadzie spontanicznie wysuwamy przed linię formę najmniejsza, a że powstaje w ten sposób „najmniejsza linia”, okazuje się mniej ważne niż potrzeba ekspresji wyrażona szykiem przymiotnik + rzeczownik.

A teraz o zwrocie nie zasypiać gruszek w popiele – znaczącym tyle, co „nie zaniedbywać spraw wymagających załatwienia”, „wykorzystywać każdą nadarzającą się okazję, sposobność”. Dlaczego tak wielu współczesnych użytkowników polszczyzny zamienia w nim czasownik zasypiać na postać zasypywać? – Ano dlatego, że wydaje im się ona logiczniejsza, w sposób oczywisty z popiołem związana (nie zapomnę swego katechety ze szkoły podstawowej, który – umęczony napierającym na niego tłumem w środę popielcową – wrzasnął: „Jak wam sypnę tym popiołem w oczy!”).

Tymczasem, podtrzymując tradycyjne brzmienie nie zasypiać gruszek w popiele, nawiązujemy do realnej sytuacji z dawnych lat, kiedy spracowany, utrudzony gospodarz przynosił do domu gruszki, kładł je do popielnika, by je upiec, i jakże często – czekając na smakowite pożywienie – zasypiał, a gruszki zamieniały się w postać nienadającą się do jedzenia. Ta kiedyś oczywista motywacja znaczeniowa przywołanego dziś zwrotu uległa w powszechnej świadomości językowej prawie całkowitemu zatarciu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska