18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki na cmentarzu Osobowickim. Cmentarz otwarto, a co się stanie ze zwierzętami? [FILM, FOTO]

WSK, AMW
Cmentarz Osobowicki we Wrocławiu był od czwartku zamknięty. Wszystko przez dziki, które niszczyły nagrobki. Do wieczora udało się odłowić cztery zwierzęta. Niestety, kolejnych sześć trzeba było zastrzelić. Cmentarz po godz. 9 został otwarty. Co się stanie ze zwierzętami?

W czwartek na cmentarzu pojawiło się nawet kilkanaście dzików - tyle naliczyli weterynarze. - Pierwsze sygnały o dzikach grasujących na cmentarzu otrzymaliśmy po godzinie dziesiątej. Świadkowie widzieli kilkanaście dzików, przechadzających się po nekropolii. Obecnie zwierzęta są spokojne, siedzą w jednym miejscu i nie powodują zagrożenia - mówił w czwartek przed południem Łukasz Dutkowiak z policji.

Wtedy cmentarz został zamknięty. Wpuszczane były tylko osoby uczestniczące w pogrzebach. Akcja na 50-hektarowej powierzchni nekropolii będzie trwać do momentu złapania wszystkich zwierząt. - Na pewno w piątek rano od godz. 9 na cmentarzu odbędą się już zaplanowane pogrzeby - mówi Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.

- Na razie wiadomo, że odłowiono siedem dzików, a trzy zastrzelono – powiedziała w czwartek wieczorem Julia Wach z Centrum Zarządzania Kryzysowego. W piątek rano zaś informowała, że odłowiono jednak cztery dziki, a w sumie 6 zostało zabitych. Problem w tym, że znaleziono tylko cztery ciała. Na cmentarzu ciągle poszukiwane są dwa dziki. - Bez obaw. Na pewno nie żyją. Na cmentarzu jest bezpiecznie - mówi Julia Wach.

Co się stanie ze zwierzętami?

Cztery zabite dziki trafią do ośrodka dla dzikich zwierząt w Złotówku. - Tam zostaną zbadane - mówi Julia Wach z centrum zarządzania kryzysowego.

Jeśli mięso okaże się dobre, to będą dwa rozwiązania. Albo myśliwi (wynajęci przez lekarza weterynarii, który zawiadywał akcją odstrzału zwierzyny) zjedzą dziczyznę. Albo będą mogli ją sprzedać. W cenach skupu kilogram dziczyzny kosztuje 3 złote. Przeważnie dzik waży około 30 kilo, choć, jak informują w skupie, zdarzają się takie, co ważą i sto kilo. Jeśli mięso okaże się jednak złej jakości, to zostanie utylizowane.

Żywe dziki również trafią do ośrodka w Złotówku. Tam przejdą rehabilitację, a następnie zostaną wypuszczone na wolność. Nie wiadomo jeszcze gdzie.

Skąd się wzięły dziki?

Dziki na cmentarz przyszły z sąsiednich ogródków działkowych, poligonu wojskowego i terenów leśnych wokoło. Nagrobki są zniszczone, a dyrekcja Zarządu Cmentarzy Komunalnych postanowiła z tym coś zrobić.

Zamknięcie cmentarza oburzyło wielu mieszkańców. Dodają, że przecież dziki grasują na Osobowicach od dawna. Pani Halina, która często przychodzi na cmentarz, jest zdziwiona, że zamknięto go akurat dziś. – Dziki grasują tam od dawna. A tu wszystkie bramy zamknięto – narzeka nasza Czytelniczka.

Małgorzata Wichary przyjechała dziś na grób specjalnie, aż z Zabrza. – Czekam od ponad dwóch godzin, a oni wpuszczają tylko na pogrzeby. Nie można wejść zapalić nawet świeczki. Nie można tego było zrobić wcześniej, tylko tuż przed świętem Wszystkich Świętych? – pyta.

Ewelina Sołtysiak z kwiaciarni przy cmentarzu zauważyła, że ludzi przyszło mniej. – Na szczęście nie przełożyło się to bardzo na obroty, bo wciąż odbywają się pogrzeby – mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska