Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Solorz Wrocław zdobywał

Marcin Rybak, Mariusz Wiśniewski
W poniedziałek podpisanie umowy o przejęciu Śląska Wrocław przez Zygmunta Solorza. Miasto zdobędzie gotówkę i galerię handlową, biznesmen - sławę i źródło dochodów.

Zygmunt Solorz, właściciel Polsatu, przejmuje władzę w piłkarskim Śląsku Wrocław. W poniedziałek podpisane zostaną umowy o współpracy między magistratem, a jednym z najbogatszych Polaków.

Co zyska na tym gmina Wrocław?
Znany w Polsce, a może i w Europie silny piłkarski klub, który będzie promował nasze miasto. Tak przynajmniej zapewniają urzędnicy. Silny klub, grający o najwyższe sportowe cele, przyciągnie zainteresowanie kibiców.
- A za emocjami pójdą pieniądze - uważa Michał Janicki z wrocławskiego magistratu.

Zdobyte w ten sposób pieniądze mają zostać przeznaczone na utrzymanie stadionu, który niedługo zacznie być budowany na Maślicach.

Nowoczesne, duże centrum handlowe, które powstanie na siedmiu hektarach przy nowym stadionie. Zyski z tego centrum mają pokryć utrzymanie piłkarskiej drużyny, które dziś w znacznym stopniu spada na miejski budżet. Gmina Wrocław - przypomnijmy - ma dziś przeszło 70 procent akcji spółki, do której należy Śląsk Wrocław.

Klub zyska potężnego i bogatego inwestora. Powiązana z Zygmuntem Solorzem cypryjska firma Bithell Holdings Limited ma zainwestować w spółkę przeszło 11 milionów złotych. Dzięki temu, większość akcji spółki będzie należeć właśnie do firmy z Cypru.

Co zyska na tym Zygmunt Solorz?
- Planuje zbudować silny klub, by w przyszłości sprzedawać prawa do transmisji - wyjaśnia Michał Janicki z magistratu. - Solorz wyliczył sobie, że na pokazywaniu Śląska może sporo zarobić.

Sukces wizerunkowy. Jeśli uda mu się zbudować silny, bogaty klub, to jego sportowe sukcesy będą się kojarzyć z nazwiskiem Zygmunta Solorza. Tak jak sukcesy wielu znanych klubów w Europie kojarzą się kibicom z nazwiskami właścicieli i głównych sponsorów.
- Solorz od dawna chciał zainwestować w piłkę. Zależało mu, żeby był to jakiś klub związany z nowo budowanym stadionem - mówi Janicki.

- Solorz wcale nie musi na tym zarobić - przekonuje jeden z najbliższych współpracowników biznesmena, mecenas Józef Birka. - Ale też nie chce stracić. On chętnie zaangażuje się w to przedsięwzięcie, bo we Wrocławiu zaczynał swoje interesy, czuje sentyment do tego miasta i chciałby coś dla niego zrobić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska