Dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Jugowie Adam Frankowski chce zaoszczędzić na pensjach dla pielęgniarek. Postanowił więc podpisać umowę z Ekumeniczną Stacją Opieki i Pielęgniarstwa, która ma prawo starać się o pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia i wówczas ona będzie utrzymywała biały personel DPS-u. Dzięki temu w budżecie ma zostawać około 20 tys. zł miesięcznie.
Pielęgniarki zapowiadają, że nie mają zamiaru pracować w stacji i proponują, że założą własną praktykę pielęgniarską i będą same starać się o kontrakt z NFZ. Twierdzą, że dyrektor o takim rozwiązaniu nie chce słyszeć i stawia warunki.
- Powiedział, że albo przejdziemy do Stacji, albo stracimy pracę - mówi Maria Piętka, jedna z ośmiu pielęgniarek, które pracują w jugowskim DPS.
- Na kolejnym spotkaniu stwierdził, że zrobi wszystko, by Stacja świadczyła usługi, nawet jeśli musiałby sprowadzić pielęgniarki z Ukrainy - dodaje Dorota Jagielska.
Szef DPS-u przyznaje, że wspominał o Ukrainkach, jednak zarzeka, że pielęgniarki powinny to traktować jako żart. Jest też przekonany, że sobie nie poradzą z własną praktyką.
- Stacja ma doświadczenie w kontraktowaniu i rozliczaniu się z NFZ, bo prowadzi usługi pielęgniarskie w czterech DPS-ach na Dolnym Śląsku. Ma też potrzebne na start pieniądze - przekonuje. - Moim zdaniem pielęgniarki z Jugowa teraz nie podołają takiemu wyzwaniu.
Pielęgniarki nie zgadzają się z tą argumentacją. Uważają, że jeśli same założą praktykę, to będą dostawać całą kwotę z NFZ. Jeśli zatrudni ich Stacja - wypłaci tylko część. Potwierdzają to w wałbrzyskim oddziale Izby Pielęgniarskiej.
- Kontrakty na usługi medyczne w DPS-ach to łakomy kąsek. Dlatego wiele firm będzie o nie zabiegało. Najkorzystniej jest jednak, kiedy pielęgniarki same zakładają praktykę. Wtedy dostają całą kwotę z NFZ - argumentuje Barbara Szabunia, szefowa Izby. I wyjaśnia, że odbyły się już dwa kursy przygotowujące pielęgniarki do kontraktowania umów.
Dyrektor ma nadzieję, że dojdzie do porozumienia. Chce przekonać pielęgniarki, że w tym roku powinny podpisać umowy o pracę ze Stacją.
- Być może będą mogły w przyszłości przejąć usługi w DPS-ie. W umowie ze Stacją będzie miesięczny okres wypowiedzenia - mówi.
W mediację włączyła się posłanka PO Monika Wielichowska. Chce w przyszłym tygodniu zorganizować spotkanie. Na razie żadna ze stron sporu nie chce ustąpić. Pielęgniarki zapowiadają, że jeśli dyrektor DPS nie zgodzi się na ich propozycje, nie będą pracować w Stacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?