Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogrzebano ich w wodzie

Rafał Święcki
- W grobowcach jest ponad pół metra wody. Jej poziom podnosi się od dwóch miesięcy - mówią Jerzy Mączyński i Helena Rydzewska
- W grobowcach jest ponad pół metra wody. Jej poziom podnosi się od dwóch miesięcy - mówią Jerzy Mączyński i Helena Rydzewska Marcin Oliva Soto
Zalane groby na jeleniogórskim cmentarzu. Osuszanie zaczęto dopiero po naszej interwencji.

Skandal na cmentarzu w Jeleniej Górze. Dziesiątki trumien w murowanych grobowcach pływają tam w wodzie. Inne mogiły, na których nie postawiono jeszcze pomników, zapadają się poniżej poziomu gruntu. Znicze, wieńce i kwiaty, zamiast na grobach, leżą w dołach.
- To tutaj normalne. Groby trzeba ciągle podsypywać ziemią. Inaczej znikłyby zupełnie - mówi Jacek Frankiewicz.

Wszystkiemu jest winne niewłaściwe odwodnienie tzw. nowego cmentarza przy ulicy Sudeckiej. Groby są zalewane przez zbierające się tutaj wody gruntowe.
Jerzy Mączyński, który przychodzi tu na grób wnuczki, odsuwa płytę betonową przykrywającą sąsiedni, pusty jeszcze grobowiec.

- Proszę spojrzeć: tu jest ponad pół metra wody. To samo dzieje się w grobowcach z trumnami. Muszą być w całości zalane - tłumaczy zdenerwowany. Zbierającą się wodę w grobowcach zauważył na początku lutego, tuż po pierwszych roztopach.
- To straszne, w jakich warunkach leżą tu nasi zmarli - dodaje pan Jerzy.

Przez trzy dni zastanawiał się, czy powiedzieć o swym odkryciu rodzinie. Wszyscy bardzo przeżyli niedawną śmierć dziecka. Nie chciał ich dodatkowo denerwować. W końcu jednak zdecydował się na rozmowę z synem. Wspólnie ustalili, że trzeba wyjąć trumnę z wody i przenieść ją na wyższy poziom grobowca.

- Zwróciliśmy się do firmy pogrzebowej. Wykonali to bezpłatnie. Postanowiliśmy jednak interweniować u kierownictwa cmentarza, by coś zrobili z tym problemem. Odpowiedziano nam, że trzeba czekać, aż woda sama opadnie. Minęły dwa miesiące, a poziom wody nie opada, tylko się podnosi - opowiada pan Jerzy.

Woda zbiera się tak szybko, że przed pogrzebami, po wykopaniu grobów, pracownicy firm pogrzebowych są zmuszeni wypompowywać ją z dołów.
- Potem układają gałązki świerkowe na spód. Maskują to tak, by rodziny nie widziały, że zmarłych chowa się tu w wodzie - dodaje Helena Rydzewska, która niedawno pochowała tu męża. Jego grób, jak wiele innych, początkowo zapadał się. Podsypywała więc go ziemią. Potem dowiedziała się o zbierającej się wodzie.
- To mi nie daje spokoju. Aż mnie ściska wszystko, kiedy pomyślę, że mąż leży tam w wodzie. Tak nie powinno być - mówi, z trudem powstrzymując łzy.
Choć woda zalewa cmentarz od wielu tygodni, zarządca cmentarza dopiero wczoraj rozpoczął prace, które mają odwodnić nekropolię.

- Roztopy i obfite opady deszczu spowodowały, że w tym roku bardzo podniósł się poziom wód gruntowych. Wcześniej takich problemów tam nie mieliśmy - zapewnia Michał Kasztelan z Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, które administruje miejskimi cmentarzami w Jeleniej Górze.

We wtorek koparki zaczęły pogłębiać rowy odpływowe wokół cmentarza. Ma to ułatwić spływanie wody.
- Mogę tylko przeprosić rodziny za tę sytuację. Jesteśmy nią zaskoczeni, bo podczas budowy cmentarza poziom gruntu został podniesiony o ponad metr. Wydawało się nam, że woda nie powinna się tam zbierać - mówi prezes Kasztelan.
Zapewnia, że jeśli grobowce będą nadal zalewane, wstrzyma pochówki na zagrożonej części nekropolii.

Jej zamknięcie jest niemożliwe, bo tzw. nowy cmentarz jest obecnie najważniejszym miejscem pochówków w Jeleniej Górze. Spoczywają tu głównie mieszkańcy śródmieścia i osiedla Zabobrze.
Na starym cmentarzu przy ul. Sudeckiej, ze względu na brak wolnych kwater, pogrzeby odbywają się znacznie rzadziej.
Trzeci cmentarz komunalny - przy ulicy Krośnieńskiej - służy mieszkańcom Cieplic.

Szanujemy ciało po śmierci
Według Marcina Gołębniaka, antropologa z Katedry Antropologii Kultury Dolnośląskiej Szkoły Wyższej, poszanowanie ciała po śmierci jest szczególnie ważne w naszym euroamerykańskim kręgu kulturowym.
- Grzebanie zwłok ma głębokie symboliczne znaczenie. Jest ważnym elementem kultury, bo odróżnia nas od świata zwierzęcego. W tradycji chrześcijańskiej to niezbędny etap w procesie zbawienia. Do życia wiecznego potrzebne jest zachowanie ciała, które służy po śmierci dalszym celom. Jest konieczne do wskrzeszenia. Nie można go w żaden sposób bezcześcić. W części religii chrześcijańskich funkcjonuje też założenie, że nie należy go palić. Dlatego kremacja w tradycyjnie religijnym społeczeństwie polskim nie jest na razie często wykorzystywaną metodą pochówku. Ponadto śmierć, umieranie i zwłoki - w odróżnieniu od kultur prymitywnych, stały się dla nas tematem tabu. Cedujemy na inne osoby odpowiedzialność za grzebanie i opiekę nad zwłokami. Stąd kontrowersje, które wzbudziła ta bulwersująca sytuacja na jeleniogórskim cmentarzu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska