Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

O pożądanym stanie pustki

Janusz Michalczyk
Janusz Michalczyk, redaktor "Polski-Gazety Wrocławskiej"
Janusz Michalczyk, redaktor "Polski-Gazety Wrocławskiej" Paweł Relikowski
Pustostan to - jak sama nazwa wskazuje - stan całkowitej pustki wewnętrznej. Zwykle taka pustka trwa w niezmąconym spokoju, przez nikogo z zewnątrz nie niepokojona.

Czasem jednak ktoś ładuje się do niej z gratami i nagle pustka zamienia się w stan zgoła odmienny - mianowicie: błogostan.

Na 700 pustych lokali we Wrocławiu, należących do miasta, aż sto jest pustostanami tylko z nazwy, bo władze w sądzie walczą z dzikimi lokatorami. To imponujący wynik, który zadaje kłam popularnej do niedawna teorii o biernym społeczeństwie, które nie potrafi wziąć spraw we własne ręce. Zresztą nazywanie ich dzikimi jest chyba grubą przesadą, bo potrafią zachować się odpowiedzialnie.

Powtórzmy, w stu przypadkach ludzie nie tylko wyszukali niezajęte mieszkania komunalne, ale je z powodzeniem zagospodarowali. Niektórzy mają nawet zameldowanie i regularnie płacą rachunki, czego nie można powiedzieć o wszystkich legalnych najemcach. A ponieważ miasto praktycznie nie dysponuje lokalami zastępczymi, to nawet orzeczona przez sąd eksmisja nie narusza błogostanu.

Nie jest to tylko stan osiągalny dla mieszkańców stolicy Dolnego Śląska. Kilkanaście lat temu, gdy Armia Czerwona wzięła kurs na wschód, marzący o własnym mieszkaniu legniczanie rzucili się na opuszczone siedziby, a lokalne władze przymknęły oko na nielegalne zasiedlenie. Przynajmniej na większość tych przypadków. Najwyraźniej uznały to za działanie w stanie wyższej konieczności.

Każda aktywność niesie ze sobą jakieś ryzyko i bywa nierzadko balansowaniem na granicy prawa. Zajmowanie pustostanów sprawia kłopot urzędnikom? Trudno. Dla wielu z nich najbardziej pożądany jest prawdopodobnie stan spoczynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska