Kierowcy jadący po ul. Pułaskiego w weekend przecierali oczy ze zdumienia. Na jezdni od skrzyżowania z ul. Traugutta do ul. Komuny Paryskiej po obu stronach jezdni wydzielono po dwa pasy.
Zmotoryzowani zastanawiają się jak to możliwe. – Ulica w zeszłym roku była remontowana. Wtedy nie wydzielono pasów, bo mówiło się, że jest za wąsko. To jak to jest możliwe teraz? Czyżby od użytkowania poszerzyła się jezdnia – ironizuje Paweł Kościelniak, kierowca zielonego dostawczego mercedesa.
Użytkownicy drogi zgodnie twierdzą, że dwa auta spokojnie mieszczą się na nowo wydzielonych pasach. Znacznie gorzej jest, gdy ulicą musi przejechać ciężarówka albo autobus. – Dla mnie tu jest za wąsko. Nie jestem wstanie jechać jednym pasem, muszę zająć jeszcze częściowo inny – potwierdza kierowca jednej z ciężarówek.
Urzędnicy nie zdecydowali się wcześniej poinformować kierowców o tej zmianie. To dość dziwne, bo zazwyczaj Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta chętnie informuje o wszystkim na swojej stronie.
Gdy pytaliśmy się w zeszłym roku, dlaczego podczas generalnego remontu ulicy nie zdecydowano się o poszerzenie jezdni, odpowiedź była prosta.
- Nie chodzi tu tylko o dobudowanie kilkudziesięciu centymetrów nowej jezdni - zapewniała nas w maju zeszłego roku Katarzyna Kasprzak z Departamentu Infrastruktury i Gospodarki w magistracie. - Przy poszerzaniu musielibyśmy zająć się także przebudową wszystkich sieci podziemnych. Szacujemy, że poszerzenie byłoby w tym miejscu aż pięciokrotnie droższe od robót, które zaplanowaliśmy - argumentowała. Urzędnicy mówi też, że jeszcze nie wiedzą, czy na jezdni zostaną wydzielone dwa pasy. Decyzja, jak widać, zapadła po cichu, kilkanaście miesięcy później.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?