Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego straż miejska boi się wywieźć na lawecie "wypasione" porsche? (LIST)

Czytelnik
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Polskapresse
Nasza czytelniczka była świadkiem bulwersującej sytuacji, gdy strażnicy miejscy wywieźli na lawecie dwa źle zaparkowane samochody, a trzecie - "wypasione" porsche - zostawili w spokoju. Co więcej, prawdopodobnie w ogóle nie ukarali kierowcy, na którego grzecznie czekali i pozwolili mu odjechać.

Oto cały list naszej Czytelniczki:

Witam.
Jestem mamą codziennie przywożącą dziecko do szkoły podstawowej przy ul. Menniczej, gdzie Straż Miejska ochoczo blokuje koła przystającym pod szkołą samochodom rodziców. Zatrzymujemy się na chwilę w miejscu niedozwolonym, aby tylko zaprowadzić pociechy do szkoły, bo jedyny malutki parking przy szkole - dozwolony do 15 min - całymi dniami zajmują samochody pracowników Tauronu. To im należą się blokady, lecz na nasze uwagi mundurowi tylko wzruszają ramionami.

Niedawno Redaktorzy GW opisali sytuację na pl. Solnym, gdzie źle zaparkowanego Rolls-Royce’a Straż Miejska omijała szerokim łukiem. Byłam dzisiaj świadkiem podobnej sytuacji, z udziałem naszych dzielnych stróżów porządku, która przelała czarę goryczy.

Otóż przy ul. Wierzbowej, między Teatralną a Menniczą, w miejscu oznaczonym zakazem zatrzymywania pod groźbą odholowania pojazdu, zaparkowane były trzy samochody: stary Polonez, nieco mniej stary Peugeot (chyba) oraz zupełnie niestary Porsche Cayenne, który dodatkowo stał dokładnie na skrzyżowaniu z ul. Menniczą. Nasi dzielni strażnicy zaparkowali swój radiowóz we wjeździe na teren Straży Pożarnej i oczekiwali, jak się potem miało okazać, na wezwane dwie lawety.

Po ich przybyciu dziarsko zabrali się do roboty i Polonez z Peugeotem zostały szybko wywiezione. Jednak jakież było moje zdziwienie, gdy zamiast trzeciej pomocy drogowej za terenowym Porsche zaparkował tenże radiowóz Straży Miejskiej. Panowie grzecznie czekali na pojawienie się właściciela superauta ładnych kilka minut. Po jego powrocie i krótkiej rozmowie poprosili go o przejście około 30m celem okazania w/w znaku zakazu. Po kolejnych kilku minutach dyskusji właściciel terenówki odjechał. Nie wiem czy został ukarany mandatem czy tylko pouczony, ale sądząc po jego zachowaniu skłaniałabym się ku drugiej opcji. Jestem pewna, że czas, który minął od momentu przyjazdu strażników do zakończenia „akcji” był zdecydowanie wystarczający do przyjazdu kolejnej lawety.

Mam wobec tego kilka pytań do Straży Miejskiej:

Czy strażnicy wybierają sobie samochody, które zamierzają odholować, według własnego widzimisię? Kierowca Porsche popełnił dwa wykroczenia parkując również na skrzyżowaniu, więc powinien być wywieziony w pierwszej kolejności. Ale wiadomo – zamożny obywatel, którego stać na prawników, może być bardziej kłopotliwy i np. fatygować stróżów porządku do sądu.

A może boją się, że właściciele drogich aut mają status „świętych krów” i mocne „plecy” – więc po co się komuś narażać?

I trzecie pytanie: Dlaczego na Wierzbowej ustawiono znak zakazu akurat w miejscu, gdzie ulica jest poszerzona i zaparkowane samochody w żaden sposób nie utrudniają ruchu, nawet wtedy, gdy czasem stoi na niej tramwaj?

A do Prezydenta Dutkiewicza mam apel, aby likwidując parkingi i ograniczając ruch aut w centrum zaczął od siebie i swoich urzędników. Łatwo kazać ludziom w deszczu czekać na tramwaj i maszerować, np. do Rynku, samemu wjeżdżając pod schody Ratusza lub na, zamknięte dla petentów, parkingi urzędów. Prawo powinno być tworzone DLA WSZYSTKICH i respektowane PRZEZ WSZYSTKICH, a przepustki na wjazd do centrum temu nie sprzyjają. Może Pan i pańscy urzędnicy dacie przykład korzystając z rowerów lub z systemu park’n’ride?

Pozdrawiam, stała czytelniczka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dlaczego straż miejska boi się wywieźć na lawecie "wypasione" porsche? (LIST) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska