Rafał Dutkiewicz stawia ultimatum: Jerzy Michalak musi odejść!

Rafał Dutkiewicz jest szefem rady programowej Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego, który powstał jesienią 2016 roku. Pomimo tego prezydent Wrocławia od dawna dystansuje się od działalności DRS-u, któremu przewodzi marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski. Powodem jest start Jerzego Michalaka w wyborach na prezydenta Wrocławia.

Dolnośląski Ruch Samorządowy pod koniec października ubiegłego roku podczas walnego zgromadzenia zdecydował jednogłośnie o udzieleniu rekomendacji Jerzemu Michalakowi do startu w wyborach prezydenckich. Na posiedzeniu zabrakło wówczas prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Dutkiewicz nie był zwolennikiem tego, aby DRS poparł Michalaka. Ostatecznie Dutkiewicz w wyborach prezydenckich poparł Jacka Sutryka, urzędnika z wrocławskiego magistratu. Sytuacji nie poprawił fakt, że Jerzy Michalak organizuje wiele konferencji i przedstawia na nich swoje pomysły na miasto. To nie podoba się w magistracie, niektórzy odbierają program Michalaka, jako atak na dotychczasową działalność prezydenta.

W rozmowie z portalem GazetaWroclawska.pl prezydent Dutkiewicz zdradził, że najprawdopodobniej zaangażuje się jesienią w projekt wojewódzki i wystawi listę w wyborach do samorządu wojewódzkiego.

- To będzie lista samorządowa, związana z moim nazwiskiem. Ten projekt będzie realizowany nie z udziałem, ale w porozumieniu z koalicjantami, z którymi kształtujemy projekt miejski (SLD, Nowoczesna - przyp. red.) i mam nadzieję, że będziemy mieć przyzwoitą reprezentację w przyszłym sejmiku. Projekt będzie się składał z dwóch części. Trwają przymiarki do listy sejmikowej. Oprócz Wrocławia wystawimy, bądź poprzemy kandydatów w innych miastach, w tym w Lubinie - mówił pod koniec maja prezydent Dutkiewicz.

Dziś wiemy, że Rafał Dutkiewicz jest skłonny stworzyć wspólną listę z Dolnośląskim Ruchem Samorządowym, ale stawia jeden warunek. Jerzy Michalak musi zrezygnować z walki o fotel prezydenta Wrocławia. Czy DRS zgodzi się na takie rozwiązanie?

- Rafał Dutkiewicz zaproponował współpracę podczas wyborów do sejmiku. Oczywiste jest, że jeżeli wchodzi się w układ partnerski, to nie może być mowy o konfrontacji - mówi Piotr Lech, burmistrz Milicza i wiceprzewodniczący DRS. - Przed samorządowcami jest wybór: Decydujemy się na współpracę z Rafałem Dutkiewiczem, wykorzystując jego pozycję i autorytet, czy na konfrontację? Ja chcę współpracować z prezydentem Wrocławia i muszą powiedzieć, że jest to opinia dość powszechna, którą podzielają np. samorządowcy z północnej części podwrocławskiego obwarzanka - dodaje Lech i mówi, że decyzja powinna zostać podjęta przez samorządowców w przyszłym tygodniu.

Co o propozycji Dutkiewicza sądzi sam zainteresowany? - Rafał Dutkiewicz nie angażował się w działalność Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego od samego początku i teraz jego zaangażowanie jest nakierowane na to, aby rozbić całe bezpartyjne środowisko samorządowe - mówi Jerzy Michalak. Unika jednak jednoznacznych deklaracji, czy rozważa rezygnację ze startu w wyborach, czy nie.

Inną sprawą są także rozmowy DRS-u z Bezpartyjnymi Samorządowcami z Lubina. - Jesteśmy przekonani, że pójdziemy razem do wyborów - mówi prezydent Lubina Robert Raczyński. Taka koalicja może jednak wykluczyć porozumienie z Rafałem Dutkiewiczem. Bowiem prezydent Wrocławia nie chciałby po wyborach zawierać koalicji z Prawem i Sprawiedliwością. Według niego Lubin bez problemu mógłby porozumieć się z PiS-em. Samorządowcy z Lubina uważają zaś, że prezydent Dutkiewicz zawierając we Wrocławiu porozumienie z SLD i Nowoczesną sam się wykluczył z bezpartyjnej koalicji.