Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policjantom uciekł mężczyzna zakuty w kajdanki

Marin Rybak, Malwina Gadawa
Tomasz Bolt/Polska Press
Wrocławskim policjantom uciekł mężczyzna zakuty w kajdanki – dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. - Wszystko działo się w połowie maja przy ul. Bałuckiego. Marcin F. nie odnalazł się do dziś – twierdzą nasi rozmówcy. Choć oddał kajdanki. Podrzucić je miał na wycieraczkę pod mieszkanie swojej babci. Z prośbą by przekazała je policji.

Do zdarzenia dojść miało – według naszych informacji – 13 maja. Dwa dni później na wrocławskim Rynku zatrzymany został 25 letni Igor Stachowiak. Interwencja policji wobec Igora zakończyła się jego śmiercią. Jedna z wersji tragicznych wydarzeń z Rynku zakłada, że Igor mógł być wzięty przez policjantów za Marcina F. Przynajmniej to mogło być powodem interwencji. Później policja tłumaczyła, że Igor był poszukiwany przez prokuraturę.

Marcin F. Miał być zatrzymany w jakimś mieszkaniu na Bałuckiego. I dopiero po zakuciu go w kajdanki uciekł policjantom. I to tak skutecznie, że nie złapano go do dziś. Wiemy, że o ucieczce mężczyzny w kajdankach zostały powiadomione wszystkie wrocławskie jednostki policji. Specjalnym meldunkiem.

- Mogę jedynie na chwilę obecną potwierdzić, że podczas interwencji własnej podjętej około godziny 22.00 przez wrocławskich funkcjonariuszy w jednym z budynków w rejonie ul. Bałuckiego, na zaciemnionej klatce schodowej doszło do samouwolnienia kontrolowanego mężczyzny, który miał być zatrzymany w związku ze sprawą dotyczącą posiadania narkotyków - komentuje asp. szt. Paweł Petrykowski, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu. Nie odpowiada jednak na pytanie jak to się stało, że mężczyźnie udało się uciec. Paweł Petrykowski tłumaczy, że nie może przekazać więcej wiadomości z "uwagi na prowadzone w tej sprawie w dalszym ciągu czynności, które mają głównie charakter operacyjny".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska