Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspert ds. terroryzmu: Cieszmy się, że za bombą nie stoi Al Kaida i nie musimy ogłaszać żałoby

Piotr Bera
- Cieszmy się, że za zamachem we Wrocławiu raczej nie stoi nikt z Al Kaidy. Gdyby to był przeszkolony terrorysta, mielibyśmy dziś żałobę narodową - mówi portalowi GazetaWroclawska.pl dr Wojciech Szewko, ekspert ds. terroryzmu oraz członek Narodowego Centrum Studiów Strategicznych. Jego zdaniem, bomba która wybuchła we Wrocławiu mogła zabić wiele osób.

Przypomnijmy, że ładunek wybuchowy domowej roboty eksplodował przy skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Dworcową, po tym jak kierowca autobusu linii 145 wyciągnął go z pojazdu. Bomba z zapalnikiem czasowym została wykonana z szybkowaru zawierającego saletrę oraz gwoździe w środku. W wyniku wybuchu lekko ranna została jedna osoba. Ale mogło skończyć się tragicznie.

ZOBACZ TEŻ: MPK apeluje do pasażerów o czujność. "Realne zagrożenie"

Dr Wojciech Szewko podkreśla, że wrocławski ładunek przypomina bomby szybkowarowe używane m.in. w 2006 roku podczas zamachów w Mumbaju w 2013 w trakcie maratonu w Bostonie.

- Podobna bomba, do której użyto innego materiału wybuchowego (w Mumbaju był to heksogen i azotan amonu) ma bardzo dużą siłę rażenia. Wtedy w zamachu zorganizowanym przez organizację terrorystyczną Lashkar-e-Taiba zginęło 209 osób a ponad 700 zostało rannych. Wystarczy w internecie obejrzeć zdjęcia pokazujące co zrobiły takie „bomby szybkowarowe” z wagonami kolejowymi. Mówiąc obrazowo - z autobusu zostałyby koła - mówi dla GazetyWroclawskiej.pl dr Wojciech Szewko.

W szybkowarze we Wrocławiu znajdowały się nakrętki i gwoździe. Zdaniem dr Szewki, to szrapnel, którego celem jest zabicie lub okaleczenie maksymalnej liczby osób w promieniu kilkudziesięciu metrów. Taką bombę skonstruowali np. bracia Carnajewowie dokonując zamachu podczas maratonu w Bostonie, gdzie zginęły 3 osoby, a 264 zostały ranne.

Dr Szewko podkreśla, że kierowca autobusu powinien bezwzględnie zatrzymać pojazd i ewakuować ludzi. W typowych instrukcjach np. Al Kaidy, w takich ładunkach zwykle znajduje się zapalnik reagujący na podniesienie podejrzanej paczki. Gdyby był tutaj - to kierowca zginąłby i zabił wszystkich pasażerów.

- W 2005 r. w New Delhi kierowca uratował ponad 45 osób ponieważ natychmiast ewakuował pasażerów. Gdyby poruszył ładunek, zginęliby wszyscy. - przyznaje dr Szewko.

Al Kaida wydała kiedyś poradnik dotyczący zbudowania bomby szybkowarowej zatytułowany "Zrób bombę w kuchni swojej matki". Łatwość z jaką można skonstruować bombę poraża.

- W pierwszym numerze magazynu Al Kaidy „Inspire” jest instrukcja krok po kroku jak się tworzy bomby. Takie instrukcje są zresztą chętnie rozpowszechniane przez Państwo Islamskie i Al-Kaidę. Terroryści zresztą dobrze wiedzą jak przygotowuje się ładunki i dokonuje zamachów. Sytuacja z Wrocławia sugeruje, że należy zacząć zadawać pytania jak nasze służby, także miejskie, są przygotowane do sytuacji nadzwyczajnych - twierdzi ekspert Narodowego Centrum Studiów Strategicznych.

Dr Wojciech Szawko podkreśla, że nie powinno się zakładać, że we Wrocławiu zostawiono tylko jedną bombę.

- To że „nie zadziałał” „jakiś garnek”, to nie znaczy, że kolejne by nie zadziałały. Ibrahimowi Abdeslamowi też „nie zadziałał” pas szahida. Zamiast zabić 30 osób w kawiarni, poranił kilkanaście - przypomina dr Szewko o niedawnych zamachach w Paryżu, gdzie w sumie zginęło 137 osób.

- Pamiętajmy, że obecnie typową taktyką terrorystów jest dokonywanie serii zamachów, w rozproszonych punktach miasta. To tzw. zamach “typu Mombajskiego”. Dokładnie tak wyglądało to w Paryżu i tak był planowany zamach w Londynie. Zwykle między wybuchami lub atakami jest kilkanaście - kilkadziesiąt minut przerwy. W Belgii do dziś trwa wielka debata czy raczej szukanie winnych - dlaczego nie zatrzymano i nie ewakuowano metra po zamachu na lotnisko w Zaventem? Można było w ten sposób uratować dziesiątki osób. Kiedy już podjęto decyzję - nie przekazano jej i zamachowcy zdążyli wysadzić się na stacji Molenbeek. Cieszmy się, że za zamachem raczej nie stoi nikt z Al Kaidy. Gdyby to był przeszkolony terrorysta, mielibyśmy dziś żałobę narodową.

Wrocław: Wybuch bomby na przystanku przy ul. Kościuszki

Wybuch bomby w centrum Wrocławia. Ładunek był w autobusie 145

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska