Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław się starzeje. Będzie szpital dla seniorów

Anna Gabińska
Półtora miliona złotych chce przeznaczyć zarząd województwa dolnośląskiego na centrum geriatryczne. Ma ono powstać w budynku oddziału internistycznego szpitala im. Falkiewicza przy ul. Warszawskiej we Wrocławiu. Trzeba je budować, bo seniorów we Wrocławiu przybywa.

- Chcielibyśmy je uruchomić pod koniec 2012 roku - mówi Jarosław Maroszek, dyrektor departamentu polityki zdrowotnej w urzędzie marszałkowskim. Pieniądze zostaną przeznaczone na wymianę łóżek na oddziale i izbie przyjęć, wymianę rur kanalizacyjnych i remont łazienek.
- Leczenie schorzeń wywołanych starzeniem się to nowa dziedzina. W szpitalu na Brochowie lekarze szkolą się na geriatrów. Nie ma rejonizacji, więc będą mogli być tam przyjmowani zarówno wrocławianie, jak i mieszkańcy całego województwa - podkreśla Maroszek.

Na Dolnym Śląsku specjalistów z geriatrii mamy teraz kilku. W całej Polsce jest ich tylko kilkunastu. - Ta liczba musi się powiększyć, bo seniorów przybywa i coraz bardziej są świadomi swoich praw - mówi socjolog Robert Pawliszko, kierownik Wrocławskiego Centrum Seniora przy pl. Dominikańskim. - Seniorzy nie chcą już na szczęście godzić się ze słowami lekarza, że skoro mają tyle lat, to musi ich coś boleć.

Aż 120 tysięcy wrocławian ma już ponad 60 lat

Współczesny senior już nie chce tylko bawić wnuki i wyczekiwać listonosza z emeryturą. Chce korzystać z życia: chodzić na basen, aerobik i tańce, uprawiać nordic walking, być wolontariuszem.
We Wrocławiu ludzi powyżej 60. roku życia mieszka teraz 120 tysięcy. Około 22 tysięcy należy do różnych organizacji, np. do któregoś z 69 wrocławskich klubów seniora czy do jednego z 10 działających Uniwersytetów III Wieku. Prognoza na rok 2030 to dwa razy więcej - seniorem będzie wtedy co trzeci wrocławianin.

- Doświadczenie wrocławskiego centrum pozwolą w przyszłości na rozwój edukacji liderów aktywności lokalnej dla seniorów - ma nadzieję Robert Pawliszko. Jego zdaniem największy problem ludzi po 60. roku życia to wykluczenie społeczne. Gdy nie będą czuli się potrzebni, stracą sens życia.

Wrocławskie Centrum Seniora działające w strukturze miejskiego Centrum Informacji i Rozwoju Społecznego proponuje bezpłatną kartę seniora - jedną z kilkudziesięciu propozycji dla ludzi w tym wieku. Dzięki karcie można korzystać z kulturalnych rozrywek Wrocławia taniej. Na przykład zamiast płacić za bilet 15 zł do Muzeum Narodowego na wystawę w sobotę, można dać tylko złotówkę. Można też zostać wylosowanym i mieć bezpłatny wstęp na kurs angielskiego.

- My organizujemy bezpłatne kursy obsługi komputera i językowe, na których uczą ich gimnazjaliści ze szkoły przy ul. Kraińskiego - opowiada Robert Pawliszko. - Jeśli u nas nie ma miejsca, wyszukujemy podobnego kursu w jednej z bibliotek.

Od stycznia w ofercie centrum pojawią się też warsztaty opiekuńcze dla seniorów i tych, którzy się nimi zajmują. Co miesiąc będzie inny temat - jak poradzić sobie po stracie bliskiej osoby, czy jak zajmować się kimś, kto jest obłożnie chory. Miejsc jest 200.

W 2012 r. pod Wrocławiem powstanie drugie po Radkowie miasteczko seniorów dla 120 osób. Za trzy tysiące złotych będą tam - oprócz opiekunów - lekarz, rehabilitant i fryzjer.

Czy to jest miasto dla seniorów?

Jadwiga Gorgos, emerytkaWrocław to moje miasto, kocham je, bo mieszkam tu prawie od urodzenia. Znam je jak własną kieszeń, nie chciałabym mieszkać gdzie indziej. Można byłoby zrobić więcej podjazdów do urzędów czy przychodni dla wózków inwalidzkich. Pamiętam, jak miałam trudność, gdy woziłam moją mamę. Rozkłady jazdy MPK mogłyby być na-pisane większym drukiem: bez okularów ciężko je czytać.

Marian Węgorkiewicz, emeryt
Gdyby źle mi się tu mieszkało, na pewno bym się wyprowadził. Wrocław ma grzeczniej-szych kierowców niż np. Warszawa. Dużo mamy teatrów i operę. Jest gdzie pójść na basen. Szkoda, że Wrocław to miasto hałasu. W Niemczech można łatwiej zobaczyć tramwaj, niż go usłyszeć. U nas - odwrotnie. Poza tym, po co straż pożarna albo karetka dalej ma włączony sygnał, mimo że samochody się rozjeżdżają?

Halina Mędrek, emerytka

Kocham to miasto, bo przyjechałam tu z rodzicami, tu studiowałam - Wrocław jest mój. W centrum seniora zapisałam się na kurs komputerowy, żeby nie być w tyle za innymi. Cieszę się, że mam gdzie się tego nauczyć. Szkoda, że nie robią kursu języka rosyjskiego. W mieście razi mnie, że jest tyle śmieci. Widać je wszędzie. Nie wiem, czy służby z tym nie nadążają, czy ludzie tak śmiecą. Nie jest miło z takimi widokami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska