Budowę nowego lotniska wciąż blokują brzozy

Na początku listopada przekonywano nas, że sprawa właśnie została rozwiązana. Jednak brzozy stoją do dziś. Nie ma też prawomocnej decyzji zezwalającej na ich wycinkę.

ZOBACZ o co chodzi w sporze o brzozy przy nowym lotnisku

Na szczęście pogoda wciąż sprzyja prowadzeniu prac budowlanych. Jeśli jednak procedura wydawania zgody jeszcze się przeciągnie, to ostatnie roboty przy budowie płyty postojowej dla samolotów zostaną wznowione dopiero wiosną. Czyli tuż przed Euro 2012.

Jak mówił nam przed miesiącem wiceprezes Portu Lotniczego Jarosław Wróblewski, zagajnik brzozowy rośnie obok miejsca kołowania samolotów. Bez jego wycinki nie będzie można korzystać z nowej płyty. W takiej sytuacji, pasażerowie - po uruchomieniu nowego terminalu - byliby wożeni autobusami do samolotów stających koło starego terminalu.

Problem z wydaniem zgody na wycinkę drzew dotyczył opłaty. Magistrat nakazał, by Port Lotniczy zapłacił 400 tysięcy złotych za wycinanie drzew. Władze lotniska nie chciały się na tak wielką kwotę zgodzić.

Kiedy zainteresowaliśmy się sprawą, urzędnicy przekonywali nas, że problem już rozwiązano.
Tymczasem decyzja do dziś nie została wydana i brzozy jak stały, tak stoją. Dziś też kolejny raz byliśmy przekonywani, że problem jest rozwiązany. Okazało się, że zamiast 400 tys. zł, urząd nakazał zapłacić jedynie 100 tys. zł. Lotnisko zaproponowało, by gotówkę zastąpić zasadzeniem odpowiedniej liczby drzew w innym miejscu.

- Decyzja zapadnie lada dzień. Uzgadniane są ostatnie techniczne szczegóły zamiany opłaty na nasadzenia drzew. Ale nie ma już blokady i budowa pły-ty postojowej w porcie lotniczym może być kontynuowana - mówi Paweł Czuma z magistratu.

ZOBACZ najnowsze zdjęcia z budowy wrocławskiego lotniska

- Nie rozpoczniemy prac przy wycince drzew, dopóki nie będziemy mieli prawomocnej decyzji zezwalającej na wycinkę. Jako zarządca Portu Lotniczego nie możemy postąpić inaczej - mówi Jarosław Wróblewski z zarządu Portu Lotniczego.