CZYTAJ TAKŻE O NAPADZIE NA STACJĘ ORLEN W 2013 ROKU: WROCŁAW: NAPAD NA ORLEN PRZY KRZYWOUSTEGO
W nocy z wtorku na środę, około godz. 2, na teren stacji Orlen przy ul. Krzywoustego, vis a vis Korony, po stronie nitki wiodącej do Warszawy, weszło dwóch mężczyzn. Pogłoskom, że byli zamaskowani, policja nie zaprzecza, ale też ich nie potwierdza. Zachowywali się na tyle podejrzanie, że jeden z pracowników nocnej zmiany zwrócił im uwagę. Wywiązała się szamotanina. W jej trakcie jeden z napastników dźgnął nożem 22-letniego mężczyznę. Mimo prób reanimacji w szpitalu przy ul. Kamińskiego, pracownik stacji paliw zmarł.
Zobacz film:
Sprawcy, którzy prawdopodobnie planowali okraść stację, uciekli z miejsca zdarzenia. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji zapewnia, że policja intensywnie ich szuka.
Funkcjonariusze wezwani przez pozostałych pracowników, wspólnie z wrocławską prokuraturą, pracowali na miejscu tragedii przez kilkanaście godzin. Teren został ogrodzony, a stacja zaczęła ponownie działać dopiero wczoraj po południu. Ale atmosfera napięcia pozostała.
W bliźniaczej stacji paliw Orlen, po drugiej stronie ul. Krzywoustego, panowała wczoraj grobowa cisza. Równie dobrze mogło stać się to tutaj. Bandyci napadli jednak na stację przy trasie na Warszawę, a nie na tę po stronie CH Korona. Mimo że pracownicy mieli zakaz rozmów z mediami, z ich twarzy dało się wyczytać szok i strach.
Beata Karpińska z biura prasowego firmy Orlen nie zdradziła, czy system monitoringu zarejestrował napad na stację. - Niektórym nieszczęśliwym wypadkom nie można zapobiec - stwierdziła. Dodała, że nauczona doświadczeniem nie opowiada o systemach ochrony na stacjach Orlenu. - Kiedyś, po podobnym zdarzeniu na stacji w Warszawie, wytłumaczyłam mediom, jak działa system zawiadamiania ochroniarzy. Później ta stacja stała się obiektem zainteresowania rabusiów - tłumaczy Karpińska. Zapewnia, że pozostałe stacje Orlen na terenie Wrocławia działają bez zmian.
Mateusz Kołodziejczyk, 23-letni kasjer w kinie Cinema City w Koronie, tej nocy wyszedł z pracy o godz. 1, godzinę przed atakiem nożownika. Wystarczy, że wyjdzie przez automatyczne drzwi na parking, by widział obie stacje Orlen. O nieszczęśliwym wypadku powiedział mu kolega z pracy. Mimo to mówi, że czuje się bezpieczny. - My w razie niebezpieczeństwa wciskamy przycisk i w kilka minut na miejsce przyjeżdżają ochroniarze - tłumaczy. Dodaje, że Korona również jest pod ochroną przez całą dobę. Ale żaden z pracowników ochrony nie zauważył tej nocy niczego niepokojącego.
Grupa dochodzeniowo-śledcza policji nie przerywa swoich działań. Przesłuchiwani są świadkowie. Wczoraj do godziny 20 policja nie miała żadnych nowych doniesień w tej sprawie. Będziemy ją monitorować na bieżąco.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?