Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po skandalu Roman Ludwiczuk odszedł z PO

SIYA
Roman Ludwiczuk, wałbrzyski senator, bohater ujawnionej wczoraj dolnośląskiej afery politycznej, zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej.

Jeszcze rano wałbrzyscy działacze PO zapowiadali, że decyzję w tej sprawie ma podjąć zarząd główny, partii bo wychodzi poza kompetencje zarządu powiatowego. Uprzedził je jednak sam senator Ludwiczuk.

Decyzja została podjęta po aferze, jaka wybuchła wczoraj, w związku z wstrząsającą rozmową nagraną przez Longina Rosiaka, pełnomocnika sztabu wyborczego Mirosława Lubińskiego, kandydata na fotel prezydenta Wałbrzycha.

Sam Roman Ludwiczuk przyznaje, że taka rozmowa nigdy nie powinna mieć miejsca.
- Przepraszam mieszkańców Wałbrzycha, przyjaciół oraz wszystkie osoby, które mogą czuć się dotknięte opublikowaną rozmową z moim udziałem. Moją intencją nie było obrażenie kogokolwiek. Popełniłem błąd - wyjaśnia Roman Ludwiczuk. - Jednocześnie ze smutkiem przyjąłem informację, że Longin Rosiak, będący pełnomocnikiem wyborczym kandydata na Prezydenta Mirosława Lubińskiego, wykorzystał moje zaufanie i podstępnie nagrał naszą prywatną rozmowę, aby w celach politycznych i wyborczych zdyskredytować moją osobę w oczach wałbrzyszan.

Dodaje, że dołoży wszelkich starań, aby przed statutowymi organami partii jednoznacznie wyjaśnić cały kontekst i intencje rozmowy, włącznie z fragmentami, które Longin Rosiak celowo pominął w nagraniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska