Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lubin: Policjanci przekazali ambasadzie Koreańczyka, który chodził w "niebezpiecznej" koszulce Śląska Wrocław

red.
Kilka dni temu policjanci z Lubina otrzymali dość nietypowe zgłoszenie o tym, że w szpitalu awanturuje się Koreańczyk.

- Policjanci, którzy przybyli na miejsce faktycznie zastali tam obywatela Korei Południowej, który wyglądał na zagubionego - mówi Jan Pociecha z lubińskiej policji. Mundurowi zabrali mężczyznę na komendę. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zapewnił gościowi z dalekiej Azji posiłki. Policjanci tymczasem zawiadomili ambasadę koreańską.

- Pracownik ambasady przyjechał do Lubina i zaopiekował się swoim rodakiem - dodaje Pociecha.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że gdy policjanci przyjechali do szpitala, zastali obywatela Korei, rozebranego do połowy. Miał grozić pielęgniarkom, że je pobije. On sam zarzucał siostrom, że go okradły. Twierdził, że pielęgniarki nie chcą mu oddać koszulki. Wszystko się wyjaśniło, gdy na jaw wyszło, o jaką koszulkę chodzi. Mężczyzna nieświadomy zagrożenia, chciał wyjść na ulice Lubina w koszulce z napisem ŚLĄSK WROCŁAW.

Podobno dzień wcześniej Koreańczyk przyjechał do Lubina. Przypadkiem znalazł się na imprezie w jakimś mieszkaniu, gdzie przesadził z alkoholem. Miał się tak upić, że zrobiło mu się niedobrze i zwymiotował. Współbiesiadnicy założyli mu nową koszulkę i wyprowadzili na świeże powietrze. Posadzili na ławce i zniknęli. Pojawili się natomiast inni lubinianie. Co było potem? Koreańczyk nie bardzo pamięta, bo stracił przytomność. Odzyskał ją w szpitalu, przy okazji stwierdził, że ma rozbitą głowę. Gdy pielęgniarki nie chciały go wypuścić w koszulce z co najmniej kontrowersyjnym w Lubinie napisem, zdenerwował się, bo bardzo chciał odzyskać prezent od polskich przyjaciół.

Policjanci uświadomili mu, że pracownice szpitala nie chciały go okraść, a jedynie uchronić przed niebezpieczeństwem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska