Poprzednio DOPR przeprowadził akcję ku przestrodze kierowców na drodze Wrocław - Strzelin. Co kilkaset metrów przy drodze leżały czarne worki na ciała, z wystającymi z nich butami. Na szczęście nie było w nich ofiar wypadków - była to prowokacja, by kierowcy zwolnili i jeździli bezpieczniej.
Czytaj więcej: Czarne worki na drodze Wrocław - Strzelin przestraszyły kierowców? (ZDJĘCIA).
Od tamtej pory do DOPR zgłaszają się ludzie, którzy życzyliby sobie podobnej akcji na ich drodze do pracy czy szkoły, bo ich zdaniem jest tam zbyt niebezpiecznie. – Dzwonią i proszą nas: przyjedźcie na drogę Wrocław - Kłodzko, tu kierowcy pędzą jak szaleni – mówi Artur Fular, dowódca wrocławskiej grupy DOPR.
Dlatego będzie kolejna akcja: 17 listopada na drodze Wrocław - Świdnica. Dlaczego akurat tam? – Z tego co wiem, jest tam jeszcze więcej wypadków śmiertelnych niż na drodze do Strzelina. To niebezpieczny odcinek – tłumaczy Artur Fular.
Tego dnia kierowcy będą mieli do wyboru - mandat za nieprzepisową jazdę, albo pomoc poszkodowanym w wypadku. Wypadek będzie pozorowany, a ranni umazani sztuczną krwią. – Zadaniem kierowcy będzie na przykład opatrzenie rany takiej osobie. Będzie miał on do dyspozycji w pełni wyposażoną przygotowaną przez nas apteczkę samochodową, którą nota bene każdy powinien wozić ze sobą – mówi Artur Fular.
Nakłania do rozwagi na drodze i refleksji, bo pośpiech może prowadzić do bardzo niebezpiecznych sytuacji. Nie wyklucza, że będą prowadzone kolejne podobne akcje. Wszystko po to, by nie rosła liczba zabitych na dolnośląskich drogach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?