Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera na budowie zbiornika, który ma ratować Wrocław przed powodzią

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Wrocław - powódź w 1997 roku. Jaz przy Moście Pomorskim
Wrocław - powódź w 1997 roku. Jaz przy Moście Pomorskim Andrzej Łuc
Prokuratura i ABW wkroczyły na budowę zbiornika przeciwpowodziowego Racibórz. Ma on chronić Wrocław przed powodzią. Budowa się opóźni? - Mamy nadzieję, że nie. Choć nie można tego wykluczyć – mówią w Regionalnym Zarządzie Gospodarki Wodnej w Gliwicach. - Te zbiornik jest dla Wrocławia kluczowy – przyznaje Stanisław Kosiarczyk dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego w magistracie. - Niecierpliwimy się, kiedy, co i jak – mówi o raciborskiej inwestycji.

Tymczasem Prokuratura Okręgowa w Gliwicach i katowicka Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego badają m.in. czy podczas budowy nie wywołano „bezpośredniego niebezpieczeństwa zawalenia się budowli hydrotechnicznej”. Chodzi o niewłaściwe materiały wykorzystane do budowy fragmentu obwałowań wokół zbiornika. Drugi wątek śledztwa to rzekome oszustwo na kwotę prawie 12 mln zł. Pokrzywdzonym ma być inwestor, czyli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach. A rzekomym sprawcą firma wykonująca prace.

Szczegółów prokuratura nie ujawnia. Dla Wrocławia najważniejsze w całej sprawie pytanie dotyczy tego, czy rzekomy skandal spowoduje opóźnienie budowy. Rzeczniczka gliwickiego RZGW Lida Hofman przekonuje, że póki co o żadnych opóźnieniach nie ma mowy. - Mamy nadzieję, że ta sprawa nie wpłynie na termin zakończenia budowy – mówi rzecznik. - Według planów miał to być listopad 2018 roku. Mamy nadzieję, że nie zajdą żadne okoliczności, które spowodowałyby opóźnienia. Choć nie możemy ich wykluczyć.

Niepokojąco brzmią informacje o groźbie katastrofy budowlanej. - Nasi inspektorzy nadzoru ujawnili że obwałowania budowanego zbiornika wykonywane są z kruszywa o innych parametrach niż przewidywał to projekt. Teraz trwa rozbiórka 6,5 kilometrowego fragmentu wałów - mówi rzeczniczka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Gliwicach. - Te prace mają potrwać do końca roku.

Z pewnością na opóźnienie prac mogłaby wpłynąć decyzja o rozwiązaniu umowy z generalnym wykonawcą. Dojdzie do tego? - To będzie zależało również od wyników śledztwa - mówi Linda Hofman.

- Sprowadzanie ochrony przeciwpowodziowej Wrocławia tylko do zbiornika Racibórz to duże uproszczenie - mówi pani rzecznik. - Od 1997 roku powstało wiele innych inwestycji, które zwiększyły bezpieczeństwo tego miasta.

Stanisław Kosiarczyk odpowiadający za zarządzanie kryzysowe we Wrocławiu zwraca jednak uwagę, że budowany zbiornik to bardzo ważny element obrony miasta. Ma to być tak zwany „zbiornik suchy”, napełniany na wypadek zagrożenia powodzią. Ma zmniejszyć dopływ wody do Wrocławia o kilkaset metrów sześciennych na sekundę.

Dyrektor przyznaje, że po modernizacji Wrocławskiego Węzła Wodnego miasto jest zabezpieczone przed „tradycyjną” powodzią. Zbiornik Racibórz ma ratować miasto w sytuacjach „ekstremalnych”. Takich jak „powódź tysiąclecia” z lipca 1997 roku.

Które rejony miasta są bardziej zagrożone powodzią bez zbiornika Racibórz?
- Nie da się odpowiedzieć na takie pytanie – mówi Stanisław Kosiarczyk. - Nigdy do końca nie można przewidzieć jaka woda do Wrocławia przypłynie i gdzie będzie najsłabsze ogniwo, w którym miejscu nie wytrzyma wał przeciwpowodziowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska