Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera dopingowa w Turowie. Komisja Dyscyplinarna przyjrzy się sprawie koszykarzy (FILMY)

X-news, PK, GB, red.
- Konsekwencje mogą być poważne. Standardową karą, która może być zastosowana, jest dwuletnia dyskwalifikacja - mówi Michał Rynkowski, dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.
- Konsekwencje mogą być poważne. Standardową karą, która może być zastosowana, jest dwuletnia dyskwalifikacja - mówi Michał Rynkowski, dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie. TVN/X-News
Komisja Dyscyplinarna Polskiej Ligi Koszykówki, na wniosek Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie, przyjrzy się sprawie koszykarzy Turowa Zgorzelec. Sprawa dotyczy nagrania, na którym zawodnicy przyjmują dożylnie niezidentyfikowaną substancję.

Przypomnijmy, że chodzi o nagranie, które kilka dni temu ukazało się w internecie. Widać na nim jak fizjoterapeuta Maciej Żmijewski przeprowadza dożylną infuzję dwóm zawodnikom drużyny ze Zgorzelca (ZOBACZ WIDEO).

- Konsekwencje mogą być poważne. Standardową karą, która może być zastosowana, jest dwuletnia dyskwalifikacja - mówi Michał Rynkowski, dyrektor biura Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie.

Tymczasem prezes PGE Turowa Waldemar Łuczak zapewnia, ze klub nie ma sobie nic do zarzucenia. - Nasz fizjoterapeuta Maciej Żmijewski zawsze działał zgodnie z prawem i przepisami antydopingowymi. Nie wątpię, że tak samo było również tym razem. Po sprawdzeniu wszystkich przepisów antydopingowych uważam, że nie mamy sobie nic do zarzucenia - powiedział szef klubu ze Zgorzelca na zwołanej w środę konferencji prasowej.

Czytaj więcej: "Afera dopingowa" w PGE Turowie. Klub: Nie mamy sobie nic do zarzucenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska