Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Śnieżka" walczy o świebodzickie michałki

Małgorzata Moczulska
Śnieżka jest właścicielem znaku towarowego michałków od 17 lat
Śnieżka jest właścicielem znaku towarowego michałków od 17 lat Dariusz Gdesz
Pojawiły się słodycze podobne do świebodzickich. Dolnośląska fabryka ratuje markę w sądzie.

- Michałek to michałek. Jest tylko jeden, nasz - mówią w świebodzickim zakładzie "Śnieżki". - A te inne, to tylko niedoskonałe kopie. O oblanego czekoladą, z orzechowo-kakaowym nadzieniem w środku cukierka od lat biją się firmy cukiernicze, na potęgę podrabiając nazwę i smak.

Są więc michałki wawelskie i zamkowe. Są też złote, a kilka dni temu pojawiły się michałki tradycyjne.
- Jesteśmy zaskoczeni i zdenerwowani, bo to okres przedświąteczny, a cukierki łudząco przypominają nasze. Tyle że są gorszej jakości, ale za to tańsze - mówi Wieńczysław Kłos, wiceprezes "Śnieżki - Invest".

Sprawa lada dzień trafi do biura rzecznika patentowego.
- To jawny przykład nieuczciwej konkurencji, ale zanim postępowanie się zakończy, my na tym stracimy - dodaje Kłos. Na dowód kładzie przed sobą oba cukierki. Na pierwszy rzut oka nie widać różnicy. Zawinięte w charakterystyczne sreberko, wyglądają niemal identycznie. Tylko w nazwie niewielka różnica. Te ze Świebodzic nazywają się "Michałki z Hanki", te wyprodukowane na Górnym Śląsku - "Tradycyjne Michałki z Hanki".

Prawa do znaku towarowego "Michałków z Hanki" "Śnieżka" nabyła w ubiegłym roku. Przejęła wtedy udziały i prawa do brandu (marki) michałki od fabryki w Siemianowicach. Zrobiła to, bo firma od lat podbierała "Śnieżce" klientów. A że dla świebodzickiego zakładu to produkt sztandarowy, to postanowił kupić prawa konkurencji do cukierków.
W efekcie od ponad roku "Michałki z Hanki" również są produkowane w Świebodzicach. Firma przygotowywała się do tego kilka miesięcy. Kupiła maszyny, by uruchomić osobną linię, zatrudniła kilkadziesiąt osób (dziś zatrudnia ich blisko 200) i rozpoczęła zdwojoną produkcję słodko-orzechowych łakoci. Tym samym stała się największym producentem michałków w kraju. Eksportuje je również do krajów Europy. Jednak radość nie trwała długo.

Kilka tygodni temu na Górnym Śląsku powstała mała, dwuosobowa spółka "Hanka", która produkuje "Tradycyjne Michałki z Hanki".
- Niestety, obawiam się, że zanim sprawa trafi do sądu, a ten ewentualnie zakaże produkcji cukierków, miną miesiące - mówi rozgoryczony wiceprezes Kłos. Ma w tej kwestii doświadczenie.

Szefowie świebodzickiej fabryki od wielu lat walczą z podobnymi, nieuczciwymi konkurentami, ale ciągnąca się procedura w urzędzie patentowym i niejednoznaczność wyroków sądowych nie sprzyjają firmie.
- Możemy tylko liczyć na to, że klienci poznają się na smaku i wybiorą nasze produkty - dodaje wiceprezes firmy. Na patriotyzm lokalny może liczyć. Większość Dolnoślązaków zapytanych, które michałki kupuje, odpowiada - Te ze "Śnieżki"! Zwłaszcza osoby starsze są do nich przywiązane, bo choć "Śnieżka" jest właścicielem znaku towarowego "Michałki" od 1991 roku, to Dolnoślązacy cenią sobie smak tych orzechowych słodyczy już od kilkudziesięciu lat.
Pierwszy michałek zszedł z taśmy we wrześniu 1967 roku, a firma w ubiegłym roku obchodziła swoje sześćdziesięciolecie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska