Do tej pory we Wrocławiu złożono 31538 wniosków na około 43 tysiące dzieci w ramach z rządowego programu "Rodzina 500+". Świadczenia dla takiej liczby dzieci to koszt ponad 29 mln zł. Wrocławski MOPS do tej pory wydał dopiero 18 tysięcy decyzji. To oznacza, że rozpatrzono ok. 57 proc. wniosków. Urzędnicy i tak przyspieszyli, bo pod koniec maja mieli tylko 38 proc. rozpatrzonych wniosków. Andrzej Mańkowski wicedyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej uspokaja, że urzędnicy zdążą rozpatrzyć wszystkie wnioski w ustawowym terminie, żeby to jednak zrobić MOPS pracuje także w soboty. - W kwietniu skupiliśmy się przede wszystkim na tym, żeby przyjąć jak najwięcej wniosków, aby nasi klienci nie stali w kolejkach - tłumaczy Mańkowski.
Zgodnie z przepisami, urzędnicy muszą przelać pieniądze na konto rodziców w ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku. Okres trzech miesięcy mierzony jest od daty złożenia wniosku. Jeżeli mieszkaniec złożył wniosek np. 10 kwietnia, to decyzja powinna być najpóźniej 10 lipca.
Najwięcej wniosków o wypłatę 500 złotych wpłynęło we Wrocławiu w pierwszym tygodniu funkcjonowania programu. Było ich ok. 25 tysięcy. Największa liczba wniosków spłynęła drogą elektroniczną, było ich ok. 15,5 tys. W pierwszych dniach był problem z wnioskami złożonymi w ten sposób. Do systemu trafiały dokumenty bez adresów zamieszkania. W 16 stałych punktach przyjęto ok. 13,5 tys. wniosków, a w 119 punktach mobilnych - 2,5 tys. wniosków.
Do tej pory do realizacji programu skierowano 100 pracowników MOPS-u, zatrudniono 50 nowych pracowników oraz 30 stażystów.
Urzędnicy wrocławskiego MOPS-u tłumaczą, że według założeń Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej we Wrocławiu z programu miało skorzystać 30 tysięcy dzieci. Do połowy czerwca wnioski spłynęły na przeszło 42 tys. dzieci. Urzędnicy uspokajają, że pieniędzy na pewno nie zabraknie.
- Szacujemy, że jeszcze kilka tysięcy rodzin, którym należą się pieniądze nie złożyło wniosku. Powinny to zrobić do końca czerwca, jeżeli chcą otrzymać wyrównanie za trzy miesiące - mówi Andrzej Mańkowski. Według niego nie wszyscy uprawnieni skorzystają ze świadczenia, bo niektórzy nie potrzebują dodatkowych pieniędzy lub nie mogą z nich skorzystać, ponieważ w innym kraju otrzymują podobne świadczenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
