Zagrali wspaniale IX Symfonię _Gustava Mahlera. O tej ostatniej ukończonej symfonii kompozytora, napisanej rok przed jego śmiercią, mówi się, że muzyka opowiada o przemijaniu. Jeśli tak jest rzeczywiście, to przemijanie i śmierć Mahler ujął w spokojne, pogodne ramy. Za tymi niezwykłymi dźwiękami jest wielka cisza, spokój i radość, pogodzenie z losem nie z powodu rezygnacji, ale przyjęcie przyszłości jako czegoś, co jest piękne. Zapewne właśnie to _potem maestro Zubin Mehta podkreślił trzymaną w ciszy batutą w górze, po wybrzmieniu ostatniego dźwięku symfonii. Najpiękniej zabrzmiały: pierwsza z czterech części i Adagio. Przed koncertem publiczność została uprzedzona, że dyrygent, z powodu problemów z nogą, poprowadzi całość siedząc. Koncertowi w żaden sposób to nie zaszkodziło. Wspaniali muzycy i pewna batuta. Chapeau bas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?