Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25. rocznica śmierci Zbigniewa Herberta. Przesłanie Pana Cogito wiecznie żywe

Janusz Wolniak
25 rocznica śmierci Zbigniewa Herberta. Z tej okazji Ossolineum przypomniało wznowiony rok temu „Wybór poezji” autora słynnych wierszy o Panu Cogito
25 rocznica śmierci Zbigniewa Herberta. Z tej okazji Ossolineum przypomniało wznowiony rok temu „Wybór poezji” autora słynnych wierszy o Panu Cogito Janusz Wolniak
Zbigniew Herbert (1924-1998) to po­eta, pi­sarz i ese­ista, za­li­cza­ny do naj­wy­bit­niej­szych pi­sa­rzy pol­skich i eu­ro­pej­skich XX stu­le­cia. Zmarł 28 lipca 1998 w Warszawie. Mamy zatem już 25 rocznicę jego śmierci. Z tej okazji Ossolineum przypomniało wznowiony rok temu „Wybór poezji” autora słynnych wierszy o Panu Cogito.

O spuściźnie autora „Raportu z oblężonego miasta” mówili Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski oraz dr Marek Mutor, wicedyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich.

- Zależało nam, panu Mutorowi i mnie, by ta rocznica nie przeszła niezauważona. Myślę, że w całym XX wieku, a na pewno w jego drugiej połowie, to Herbert i Miłosz mieli ogromny wpływ na wybory moralne, które ludzi dokonywali w latach 70 i 80-tych. W twórczości Herberta widzimy jak ważny jest upływ czasu, z tego co czerpiemy wcześniej, jakie jest nasze umocowanie w tradycji. Jest też wątek estetyczny. Jest to na pewno poezja, że trzeba być po słusznej sprawie bez względu na koszty – mówił Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.

Wicedyrektor Ossolineum dr Marek Muror przypomniał, że Ossolineum to jest miejsce, które gromadzi wszystkie wybitne dzieła kultury polskiej.

- W roku 2018 nasze wydawnictwo wydało „Wybór poezji” Zbigniewa Herberta w serii Biblioteka Narodowa, najbardziej prestiżowej, najstarszej serii wydawniczej w Polsce. W zbiorach Ossolineum są pewne drobiazgi, jeśli chodzi o spuściznę po Herbercie, np. odkryłem że mamy pewną jego korespondencję. Najważniejsze jest to, żebyśmy kultywowali dobrą kulturę literacką. I to staramy się w Ossolineum robić. Taka rocznica służy ku temu, żeby przypomnieć o jednym z największych polskich poetów, który ukształtował myślenie etyczne i estetyczne wielu ludzi całego pokolenia. Bardzo mocno wpłynął na to, jak postrzegamy poezję przełomu XX i XXI wieku. To na pewno była wielka postać dla bardzo wielu ludzi.

Marek Mutor odniósł się do historycznego, uniwersalnego i osobistego znaczenia tej poezji.

- Myślę, że w swoim czasie takie wiesze jak „Przesłanie Pana Cogito” czy „Raport z oblężonego miasta” miały bardzo aktualną moc. W czasach komuny słowa o tym, że trzeba dać świadectwo, być wiernym, iść nie na kolanach były ważne, ale one mają uniwersalne przesłanie. Nie dotyczyły jedynie tamtej sytuacji historycznej. W tej poezji zawiera się taka ogólna prawda o człowieku, który jest wezwany do tego, by być wiernym mimo przeciwności, a w każdych czasach są przeciwności, sytuacji w których nie jesteśmy rozumiani, w których jesteśmy samotni. I w tej poezji jest to pięknie uchwycone i pięknie oddane. Myślę, że dlatego ona nie umrze i nie umarła wraz z Herbertem i mimo zmieniających się czasów zawsze pozostanie aktualna. Dla mnie osobiście to najważniejszy poeta przełomu XX i XXI wieku w Polsce. Potem Miłosz, Różewicz, Leśmian, a potem długo, długo nic. Szymborska gdzieś tam w oddali majaczy. To są moje osobiste wybory, ale tak właśnie myślę i czuję. To, co było w Herbercie ciekawe, to to, że jego poezja wpływała na formację ludzi. To nie tylko ten estetyczny zachwyt, nie samo piękno. W tym była też etyka, to rezonowało z tym, co myślimy o świecie, jakich wyborów dokonujemy. Dla mnie to było bardzo ważne. Ale estetyka też, jak tekst przerabiany w szkołach „Dlaczego klasycy”.

Marek Mutor uzasadnił też dlaczego, jego zdaniem należy sięgać po tę poezję: - Uważam, że Herbert zasługuje na to by być w naszej pamięci i powinniśmy sięgać po jego poezję, którą się dobrze czyta. Herbert nie dostał Nagrody Nobla, ale moim zdaniem należała mu się. Zachęcam bardzo, aby sięgnąć po tę poezję.

Jarosław Obremski zapytany dlaczego w latach 90-tych poeta był atakowany przez liberalne polityczne środowiska, powiedział:

- Jest taki wiersz Miłosza, w którym się bawi późniejszymi losami Bohatyrowiczów z powieści Elizy Orzeszkowej „Nad Niemnem” i przewiduje, że ich dziecko zginęło w Katyniu. Później jest jego dopisek, kiedy pojechał tam w latach 90-tych, okazało się, że powieść Orzeszkowej była oparta na faktach, Co więcej, Miłosz jakby to przewidział, bo rzeczywiście jedno z dzieci zginęło w Katyniu. Czasami mam wrażenie, że poeci mają taką zdolność, pewnego radaru na przyszłość, wyczuwania pewnych rzeczy poprzez ich wrażliwość co się mogło zdarzyć. Chyba w jakimś stopniu było tak z Herbertem. Wydaje mi się też, że głównym przesłaniem jak się czyta Herberta, to była kwestia wierności wartościom wbrew cenie jaką za to przychodzi płacić. Jeżeli się przyłoży taką lupę na rzeczywistość lat 90-tych, to rozgrzeszenie komunistów, to dla takich ludzi jak Herbert czy Herling-Grudziński, to była kpina w żywe oczy.

Obremski odniósł się też do znanej powszechnie bezkompromisowości poety:

- Nie chcę powiedzieć, że kompromisy są złe, ale musi być wtedy zaznaczone co jest dobre, a co jest złe. Tego w latach 90-tych zabrakło, takiej jednoznaczności. Trzeba zwrócić uwagę jakim Herbert był piewcą płk Ryszarda Kuklińskiego, który wówczas zawadzał, bo był jawnym sprzeciwem wobec kompromisów. Dla postkomunistów było to nie do zaakceptowania. U Herberta było takie Conradowskie podejście do świata. Masz do końca być odpowiedzialny, stać po stronie dobra, płacić najwyższą cenę. To Leopold Tyrmand pokazał jego piękny życiorys w latach 50-tych. Był wtedy wśród polskich pisarzy wyjątkiem, płacił za to jakąś absurdalną pracą w jakiejś Spółdzielni Inwalidów. Herbert kształtował postawy moralne – bądź wierny, idź, potęga smaku, to były imperatywy, które tłumaczyły dlaczego trzeba być w tym miejscu, a nie innym.

I Obremski też zaapelował o to, by czytać Herberta: - Muszę powiedzieć, że jak czytam jawnie powtarzane kłamstwa polityków o jakichś katastrofach, to tłumaczę sobie zwrotem Herberta jarmarczna apokalipsa, że widział proroków, którzy szarpią przyprawiane brody. To wszystko jest nadal w jakiś sposób aktualne .Apeluję zatem - czytajmy Herberta!

A Marek Mutor poinformował, że w tym roku we Wrocławiu jesienią odbędzie się zjazd szkół Herbertowskich. - Bardzo chętnie będziemy się włączać w takie inicjatywy. W ramach naszej działalności edukacyjnej zawsze staramy się pokazywać dziedzictwo wielkich polskich poetów i będziemy to robić także w odniesieniu do Herberta.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska