Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

160 lat temu wybuchło Powstanie Styczniowe. Wrocławianie uczcili pamięć powstańców, szczególnie tych związanych z Wrocławiem [ZDJĘCIA]

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Obchody wrocławskiego 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego przyciągnęły różne organizacje i mieszkańców.
Obchody wrocławskiego 160. rocznicy wybuchu Powstania Styczniowego przyciągnęły różne organizacje i mieszkańców. Maciej Rajfur
W 160. rocznicę Powstania Styczniowego parlamentarzyści, samorządowcy, wojsko, delegacje szkolne i mieszkańcy Wrocławia wspominali bohaterskich Powstańców Styczniowych.

Spis treści

Oficjalne wrocławskie obchody rozpoczęły się od Mszy świętej w kościele garnizonowym pw. św. Elżbiety w centrum Wrocławia.

Jaki był sens powstania? Odpowiada Stefan Bobrowski

W homilii ks. płk. Janusz Radzik zacytował słowa Stefana Bobrowskiego, który powiedział:

Chociażbyśmy ponieśli klęskę, chociażby powstanie upadło, to jednak nie zerwie się nić walki, nie zginie idea organizacji narodowej dla samoobrony, dla odzyskania niepodległości.

- Jeśli ktoś po latach pyta o sens powstań, w tych słowach może znaleźć odpowiedź. Chcemy odkryć i podkreślić, że chociaż powstanie upadło, to jednak nie zerwała się nić walki i nie zginęła idea organizacji narodowych dla odzyskania niepodległości - mówił ks. płk. Radzik, proboszcz parafii garnizonowej.

Po Mszy zebrani przeszli w uroczystym pochodzie przez wrocławski rynek pod gmach główny Uniwersytetu Wrocławskiego. Wśród powstańców styczniowych było bowiem również kilkudziesięciu studentów Uniwersytetu Wrocławskiego. Niektórzy z nich oddali życie podczas powstańczych bitew. Na gmachu głównym uczelni wisi poświęcona im tablica. Tam oficjalne delegacje złożyły kwiaty, kompania honorowa oddała salwę honorową i przeprowadzono apel pamięci.

Historia lubi się powtarzać

List od marszałek Sejmu Elżbiety Witek odczytał poseł Paweł Hreniak.

"Powstanie styczniowe to największy zryw narodowo-wyzwoleńczy przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Było najdłużej trwającym powstaniem w XIX wieku. Jego bilans okazał się niezwykle tragiczny. Dziesiątki tysięcy poległych, straconych przez Rosjan oraz zesłanych na syberyjską katorgę. Jeszcze przez długie lata trwały represje" - napisała Elżbieta Witek.

Podkreśliła, że powstańcy w starciu z militarną potęgą nie mieli szans na zwycięstwo. Powstanie nie było jednak straceńczym czynem grupy szaleńców. To wielka manifestacja woli narodu do odzyskania wolności i odrodzenia polskiej państwowości. Ponad pół wieku później ta ofiara przyniosła upragniony niezależny byt państwowy.

- Dziś, 160 lat po Powstaniu Styczniowym toczy się wojna za naszą wschodnią granicą i znów rosyjska armia imperialna próbuje zniewolić kolejny naród. 160 lat temu powstańcy polscy liczyli na pomoc Europy: Anglii i Francji. To się nie udało. Dlatego dziś wspieramy Ukrainę w walce o niepodległość, pamiętając o naszych historycznych doświadczeniach - przemawiał Paweł Hreniak.

List od Ministra Obrony Narodowej odczytała poseł Agnieszka Soin.

"Powstanie było najbardziej masowym polskim zrywem niepodległościowym. To nie tylko część pięknej narodowej legendy, ale i ważny element ciągu wydarzeń, które przesądziły o tym, jaka Polska jest teraz. One zdecydowały o naszej silnej tożsamości narodowej. Powstańcy styczniowy walcząc z rosyjskim zaborcą pokazali niezwyciężony polski duch oporu, z którym musi się liczyć każdy, kto podejmie próbę agresji na naszym terytorium. Pamięć o bohaterach jest ważnym elementem w budowaniu etosu żołnierzy obecnego Wojska Polskiego" - napisał wicepremier Błaszczak.

Realiści mówią, że nie było warto. Czy mają rację?

Wojewoda dolnośląski podkreślił, że Powstanie Styczniowe żyje jeszcze w przekazach ustnych Polaków. Jeżeli uważamy, że niepodległa Polska to wielki wysiłek konspiracji lat 80., to trzeba powiedzieć, że pewne aspekty konspiracji przeniesiono bezpośrednio ze zwyczajów i sposobów walki Powstania Styczniowego.

- Podziemna bibuła, druk, znaczki, widokówki. Ten sam hymn śpiewany podczas uroczystości patriotycznych w kościołach. Jest jakaś ciągłość. Czego nas uczy Powstanie Styczniowe? Stefan Bobrowski to wielka postać, która została w sposób haniebny zamordowana, w wyniku małości między Polakami. To pokazuje, że w tak wielkich chwilach pojawia się także małość. Mamy dzisiaj sytuacje zagrożenia za naszą granicą. I nie czas na jakąkolwiek małość, a ona na pewno istnieje - przemawiał Jarosław Obremski.

Przy okazji świętowania rocznic Powstania Styczniowego wybrzmiewa głos realistów: "nie było warto".

- Nie dajmy sobie tego wmówić. Innym narodowym pozwalamy walczyć o godność, a my mamy kalkulować życie co do jednego i nigdy myśleć w kategoriach niepodległej Polski? Nie ma na to zgody. Dzisiaj za naszą wschodnia granicą Ukraińcy pokazują nam, że są rzeczy ważniejsze niż życie ludzkie - stwierdził Obremski.

Wrocławskie wątki Powstania Styczniowego

W czasie uroczystości mówiono także o związkach Wrocławia z powstańczym zrywem.

- Powstanie było niezwykle ważnym rozdziałem w drodze Polaków do wolności. Elementem podtrzymania nastrojów wolnościowych. Nie sposób zapomnieć o wrocławskich wątkach powstania. Chciałbym wspomnieć o ważnej postaci - gen. Marianie Lagniewiczu, jednego z dyktatorów powstania. On miał związki z Wrocławiem i był studentem Uniwersytetu Wrocławskiego - wyjaśniał dr Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.

Zaznaczył, że Powstanie Styczniowe to zaledwie jeden z rozdziałów walki z imperializmem rosyjskim. Obecnie za wschodnią granicą mamy kolejną odsłonę walki między dążeniami wolnościowymi mniejszych narodów, a imperialną Rosją.

- 160 lat temu, 22 stycznia 1863 roku, wybuchło Powstanie Styczniowe. Wśród poległych byli także studenci i absolwenci Uniwersytetu Wrocławskiego. Wrocław, wówczas Breslau, był wtedy miastem pruskim, podobnie jak uniwersytet. Polscy wychowankowie, zaangażowani w powstanie, sprawili, że powstańcza historia jest częścią historii naszej uczelni - mówił prof. Robert Olkiewicz, rektor Uniwersytetu Wrocławskiego.

Wymienił m.in. gen. Lagniewicza i Adama Asnyka. Nie wiemy, ilu powstańców miało związek z wrocławską uczelnią. Wiemy jednak, że co najmniej 30 studentów zostało relegowanych z uniwersytetu za udział w zrywie powstańczym. Znamy także nazwiska poległych. To: Ignacy Gosk, Zygmunt Kucharski, Karol Liebelt, Kazimierz Zimmerman, Celestyn Milewski, Kazimierz Unrug, Nikodem Maryański, Lucjan Szmyt, Wacław Neustuppe, Artakserkses Pągowski, Ignacy Plewiński, Franciszek Szrajer.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska